Marcin Ociepa poinformował w Polsat News, że wicepremier odbył spotkania z sześcioma komisarzami w tym trzema wiceprzewodniczącymi KE. - Bronił tam spraw polskich przedsiębiorców, zabiegał tam o interes gospodarczy Polski. Taki był cel jego wizyty - mówił Ociepa. - Nie ma innego planu na negocjacje budżetowe, negocjacje dotyczące rozporządzenia Rady Unii Europejskiej jak plan Mateusza Morawieckiego i rządu - dodał. "Kompromis bardzo pożądany" Prowadząca program Dorota Gawryluk przypomniała słowa ministra rozwoju, pracy i technologii, który przekonywał, że jest możliwy kompromis w sprawie unijnego budżetu. - Pan premier Gowin powiedział coś, co jest oczywiste, że nie tylko kompromis jest możliwy, ale jest bardzo pożądany. Dążymy do kompromisu jako Polska i o ten kompromis zabiega premier Mateusz Morawiecki. Natomiast premier Jarosław Gowin zwraca uwagę, że nam w rozporządzeniu przeszkadza arbitralność kryteriów dotyczących praworządności. Kiedy mielibyśmy mówić o zabezpieczeniu interesów gospodarczych Unii, o których mowa w rozporządzeniu, to Polska nie ma z tym problemu - zapewnił wiceminister obrony. - Pomysł Zjednoczonej Prawicy (na negocjacje budżetowe - red.) polega na tym, żeby wyjść z pułapki fałszywego dylematu, w którą niektórzy politycy próbują nas wprowadzić. Albo środki europejskie powiązane z subiektywnie i arbitralnie pojmowaną praworządnością, albo ich brak. My dzisiaj chcemy dążyć do tego i jednoznacznie wspieramy w tym premiera Mateusza Morawieckiego, żeby wynegocjował dobry kompromis, który da Polsce zarówno środki europejskie, jak i uchroni przed tą złą, niepotrzebną procedurą, która obchodzi traktaty - dodawał Ociepa. Wiceminister zapewniał, że nie pozwolą na wkomponowanie obozu Zjednoczonej Prawicy w eurosceptyczną narrację. - Jest sprzeczna z duchem Zjednoczonej Prawicy. Zjednoczona Prawica i Porozumienie Jarosława Gowina od samego początku były partiami proeuropejskimi - mówił. W dalszej części rozmowy wiceprezes Porozumienia dodawał, że Jarosław Gowin "bardzo mocno wzmocnił pozycję negocjacyjną premiera Morawieckiego i poszerzył jego zdolność do manewrów negocjacyjnych". - Dziś nie ma potrzeby, by żaden z ministrów wchodził w meandry i niuanse tego naszego stanowiska negocjacyjnego, bo te jednoznacznie prezentuje premier Mateusz Morawiecki - podsumował. Ociepa zapewnił, że w przypadku zawetowania budżetu przez Polskę, Porozumienie nie opuści Zjednoczonej Prawicy. - Weto nie jest naszym celem, my chcemy weta uniknąć, nie jest planem A. Natomiast dzisiaj wzywanie do tego, by rząd odrzucał ten instrument prowadzenia negocjacji, deklarował się, że tego weta nie użyje jest działaniem wbrew interesowi państwa. Prosimy opozycję, by wzorem opozycji w wielu krajach europejskich wspierała stanowisko negocjacyjne rządu, a przynajmniej nie przeszkadzała - dodawał. Wypowiedź o. Rydzyka W sobotę w Toruniu podczas uroczystości z okazji 29. rocznicy powstania Radia Maryja dyrektor rozgłośni o. Tadeusz Rydzyk nazwał biskupa Edwarda Janiaka "współczesnym męczennikiem mediów". - Zwróćmy uwagę na to, co mówią, i nie dajmy się (...); to, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył, a kto nie ma pokus - mówił. W uroczystości uczestniczył m.in. RPD Mikołaj Pawlak i politycy Zjednoczonej Prawicy. Pytany o to wystąpienie i obecność polityków na uroczystościach, Ociepa zapewnił, że "nikt nie zrobił dla walki z pedofilią więcej niż rząd Zjednoczonej Prawicy". - To my wprowadziliśmy rejestr pedofilów, to my zaostrzaliśmy kary. Jednoznacznie nazywamy zło złem. Ja nie wiem, którym słowom przyklaskiwali słuchacze o. Tadeusza Rydzyka. Natomiast z całą pewnością nie może być żadnych wątpliwości co do tego, że pedofilia jest i chorobą, i przestępstwem jednocześnie. Tu nie może być żadnej taryfy ulgowej - zapewniał wiceprezes Porozumienia. - Rozdzielmy ocenę Radia Maryja, które dla wielu słuchaczy jest cennym darem modlitwy, kontaktu ze słowem i drugim człowiekiem od tych tematów dość poważnych, które dotyczą tego raka pedofilii, którego możemy zaobserwować w wielu obszarach naszego życia - mówił Ociepa. - Ani koloratka, ani krawat, ani Oscar nie mogą bronić przed odpowiedzialnością za czyny pedofilskie. Tak musi być w Polsce - podsumował.