Marcin Duma: - Ja bym obstawiał mimo wszystko emerytów i bezrobotnych. Natomiast tak zdecydowali respondenci, inaczej niż można byłoby się spodziewać. Można te wyniki odczytywać jako społeczną troskę o ludzi po studiach. Zainwestowali swój czas i pieniądze w to, żeby podnieść swoje kwalifikacje, żeby uzyskać dyplom. Natomiast z ich wysiłków niekoniecznie wynika jakiś wymierny efekt dla ich sytuacji zawodowej i życiowej. - To, że na drugim miejscu znajdują się w ocenie społecznej emeryci niespecjalnie dziwi, bo jest to grupa uważana za najgorzej uposażoną, a jednocześnie wcale niemającą mniejszych wydatków. Starsi ludzie mają większe wydatki związane z opieką zdrowotną, zakup lekarstw, itd. To, że są postrzegani jako mający trudną sytuację specjalnie nie dziwi. Że bezrobocie postrzegane jest jako problem, to widać już było w odpowiedziach na wcześniejsze pytanie naszego badania, gdzie respondenci wskazali bezrobocie jako zdecydowanie największy problem młodych ludzi. Sytuacja osób niepełnosprawnych, dla których jednak system udogodnień w Polsce wciąż raczej się rozwija, niż jest zbudowany, odzwierciedlona jest w ich czwartej pozycji w naszym zestawieniu. Samotne matki nie mają lekko i to też widać w wynikach badania.