Według ustaleń reporterki radia RMF FM, pierwsze dwie osoby stanęły przed prokuratorem już wczoraj, późnym popołudniem. Sam Marcin D. dopiero w nocy został przetransportowany z Trójmiasta do Krakowa. Z informacji reporterki radia RMF FM Dominiki Panek wynika, że oszuści wykorzystywali osoby niewidome i słabowidzące. Jeden z zatrzymanych mężczyzn, sam zresztą niepełnosprawny, wyszukiwał chore osoby, które otrzymywały z PFRON dofinansowanie do pensji. Później dużą część tych pieniędzy osoby te oddawały organizatorom procederu. Marcin D. miał koordynować przepływy finansowe. Część środków trafiała na zagraniczne konta. Prok. Kosmaty doprecyzował w niedzielę podczas briefingu, że śledztwo "obejmuje czyny związana z wyłudzeniem środków publicznych na kwotę ponad 13 milionów złotych, także działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, a także praniem brudnych pieniędzy". "Mogę potwierdzić, że zatrzymanych zostało pięć osób, są to: Marcin D., Wiktor D., Grzegorz D., Katarzyna M. i Beata W., wśród zatrzymanych jest adwokat oraz osoba niepełnosprawna, z tego względu, że wyłudzenie środków publicznych dotyczy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i związane jest m.in. z dofinansowaniem zatrudnienia takich osób" - zaznaczył prokurator. Jak dodał, zatrzymania miały miejsce na terenie całego kraju, m.in. w Trójmieście i w Warszawie. Na pytanie PAP dotyczące terminu zatrzymań prok. Kosmaty wyjaśnił, że "sprawa została zrealizowana w najlepszym terminie wynikającym ze strategii procesowej". "Tylko i wyłącznie tym się kierowaliśmy" - podkreślił. Ze względu na dobro śledztwa odmówił podania bliższych szczegółów sprawy. Podczas krótkiego briefingu nie chciał udzielać więcej informacji i zapowiedział, że kolejne wiadomości w sprawie przekazane zostaną w poniedziałek. Jak mówił rzecznik prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego Jacek Dobrzyński, obecnie trwają czynności z zatrzymanymi. "Potwierdzam państwa informacje. Faktycznie agenci CBA dziś, w samo południe, zatrzymali w Trójmieście dwóch mężczyzn. W tej chwili agenci wykonują z nimi czynności procesowe. Zatrzymanie i wszystkie czynności odbywają się na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie" - oświadczył w niedzielę Dobrzyński. Czy sprawa Marcina D. może zaszkodzić PiS? Wypowiedz się!