Podczas gdy czoło pochodu dotarło już na miejsce manifestacji, związkowcy znajdujący się na jego końcu znajdują się jeszcze przed Sejmem, czy w Alejach Jerozolimskich na wysokości ul. Kruczej, kolejne grupy przechodzą przez Rondo de Gaulle'a kierując się w stronę Placu Zamkowego.Jeden z młodych uczestników demonstracji niesie transparent z hasłem: "Byłem lemingiem". Wśród transparentów niesionych przez działaczy OPZZ widać napisy: "Tusk wyjeżdża, ja zostaję" oraz "Stać mnie na nic". Na trasie pochodu kosze na śmieci zostały oklejone hasłami: "umowy śmieciowe do kosza", przy hotelu Bristol jest telebim, na którym są wyświetlane archiwalne wypowiedzi polityków i obietnice (m.in. Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego, Jolanty Fedak, Radosława Sikorskiego). Są też hasła: "Premia politykom, bieda robotnikom", "Czas na strajk generalny". Z głośników płyną piosenki Jana Pietrzaka. Nad Placem Zamkowym powiewają flagi z emblematami związkowymi, na balonach wypełnionych helem unosi się kukła premiera Tuska z nosem Pinokia. Przy scenie ustawionej na Placu widać m.in. hasło: "otwórz oczy polityku przeuroczy". Rzecznik prasowy stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek poinformował ok. godz. 13.30, że demonstracje przebiegają bez poważniejszych incydentów. W pobliżu Sejmu manifestanci podpalili oponę i odpalili race. Z sytuacją poradziły sobie służby porządkowe organizatora, z którymi skontaktowała się policja. Organizatorzy szybko zaprowadzili porządek, ugasili oponę i posprzątali - poinformował Mrozek.