W niedzielę na Jasnej Górze modlili się uczestnicy 27. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. To jedno z najliczniejszych w ciągu roku zgromadzeń w najważniejszym polskim sanktuarium. Na niedzielę zapowiedziano też w Częstochowie kilkanaście zgromadzeń publicznych, m.in. marsz równości oraz zgromadzenia środowisk konserwatywnych. Wszystkie były zabezpieczane przez policję i monitorowane przez służby miejskie. Jak poinformowała w niedzielę po południu rzeczniczka częstochowskiej policji podkomisarz Marta Ladowska, w marszu równości wzięło udział ok. 600 osób. Skandowali m.in. "Częstochowa jest tęczowa". Demonstracja ta była zakłócana przez kilkudziesięcioosobową kontrmanifestację, której uczestnicy siadali lub kładli się na ziemi, chcąc uniemożliwić przejście, a także wznosili okrzyki "Zakaz pedałowania". "Policjanci musieli użyć siły. Wylegitymowano kilkanaście osób - uczestników kontrmanifestacji - w związku z zakłóceniem porządku publicznego, na jedną osobę z tej grupy nałożono mandat. Nikt nie ucierpiał, choć dwie osoby zgłosiły złe samopoczucie" - powiedziała PAP podkom. Ladowska. Dodała, że policja analizuje i wyjaśnia też zgłoszenie w sprawie możliwości publicznego znieważenia znaku lub symbolu państwa - chodzi o umieszczenie dodatkowych elementów na fladze przez uczestników marszu równości. "Będziemy teraz skrupulatnie wyjaśniać wszystkie te wątki, analizować zgromadzony materiał dowodowy. Priorytetem dla policji było zapewnienie bezpieczeństwa, nie dopuszczenie do konfrontacji obu grup i to się udało" - podkreśliła Marta Ladowska. Poinformowała też, że w związku z pielgrzymką Rodziny Radia Maryja policja nie odnotowała żadnych incydentów. Według biura prasowego Jasnej Góry, w wydarzeniu tym wzięło udział ok. 100 tys. osób.