Tuż przed godz. 23, w okolicach domu Jaruzelskiego demonstrowało - jak poinformowały PAP służby porządkowe - ok. 50 osób. Manifestujący trzymali transparenty z hasłami "Patriotyzm to nie faszyzm" i "Pamiętamy". Demonstranci nie mogli podejść pod sam dom generała. Ulica Ikara, przy której się znajduje, została bowiem oddzielona barierkami, wzdłuż których stoją policjanci. Przed dom Jaruzelskiego można było dojść jedynie od strony sąsiedniej ulicy Idzikowskiego. W okolicach domu manifestanci ustawili namioty, w których znajdował się sprzęt nagłaśniający. Grana była muzyka rockowa, puszczane były też pieśni patriotyczne. Były też polskie flagi, oświetlony lampkami krzyż i koksownik. Z kolei po godz. 20 na pl. Konstytucji zebrało się ok. 300 manifestantów, którzy również szli w okolice domu generała. W komitecie honorowym tej manifestacji znalazły się osoby związane m.in. z KPN, KPN-Obozem Patriotycznym, NOP, ONR, Młodzieżą Wszechpolską i Prawicą Rzeczypospolitej. Oddzielne zgromadzenia na ul. Ikara zgłosiły Społeczny Komitet Upamiętnienia Ofiar Stanu Wojennego oraz Liga Obrony Suwerenności. "Precz z komuną" Na pl. Konstytucji z okazji 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego odbył się koncert. Na ustawionej na placu scenie wystąpiły zespoły Kryzys i Fabrika. - 13 grudnia wojsko zaatakowało naród zorganizowany w Solidarności - powiedział przed koncertem były prezes ZChN, niegdysiejszy poseł Marian Piłka. Według niego "hańbą dla wolnej Polski jest to, że osoby odpowiedzialne za bezprawie w stanie wojennym nie zostały ukarane". Symbolem tego - ocenił Piłka - jest fakt, że członkowie WRON wciąż noszą stopnie generalskie. Prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki powiedział, że uczestnicy zgromadzenia chcą oddać "hołd, cześć i chwałę bohaterom". - Dziś gromadzimy się również pod hasłem "precz z komuną" - dodał. Dowodził, że hasło to jest wciąż aktualne 30 lat po stanie wojennym, bo "komunizm nie doczekał się swojej Norymbergi". Na plac Konstytucji przyszli zarówno starsi, określający siebie jako represjonowani w stanie wojennym, jak i młodzi; niektórzy w szalikach kibiców Legii i reprezentacji Polski. Na manifestacji pojawili się politycy związani z prawicą, m.in. Adam Słomka, Romuald Szeremietiew i Janusz Korwin-Mikke. Ten ostatni przekonywał, że wszystkie ofiary stanu wojennego poszły na marne. - Jaruzelski nie zrobił nic. Gdyby reformował jak generał Pinochet w Chile czy nawet komuniści w Chinach, bylibyśmy bogatsi niż dzisiaj - dodał. Reakcją były okrzyki "precz z komuną" i "wielka Polska niepodległa". Niektórzy przynieśli biało-czerwone flagi, w tym przepasane kirem. Były transparenty Młodzieży Wszechpolskiej, Narodowego Odrodzenia Polski i UPR. Na jednym zamieszczono żądanie: "kara śmierci dla komunistycznych morderców". W tym miejscu w poniedziałek zgłoszono dwa zgromadzenia - jedno organizowane przez redakcję "Nowego Ekranu", drugie przez osobę prywatną b. działacza KPN Tomasza Sokolewicza, ale uczestnicy obu manifestacji zgromadzili się wspólnie. 30. rocznica Gen. Jaruzelski został w poniedziałek przyjęty na oddział Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, nie jest więc w domu. Powodem hospitalizacji jest planowa chemioterapia - Jaruzelski kontynuuje leczenie chłoniaka. Jego stan zdrowia jest określany jako średni, ale stabilny. We wtorek przypada 30. rocznica wprowadzenia stanu wojennego, który spowodował co najmniej kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych. Posiedzenie Rady Państwa, na którym zatwierdzono przepisy dotyczące wprowadzenia stanu wojennego, rozpoczęło się po północy 13 grudnia 1981 r. Tej samej nocy odbyło się pierwsze posiedzenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), na której czele stanął gen. Jaruzelski. Internowano ponad trzy tysiące osób, w tym niemal wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", przerwano połączenia telefoniczne. Na ulicach miast pojawiły się patrole milicji i wojska, czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Wprowadzono oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej. Władze zmilitaryzowały najważniejsze instytucje i zakłady pracy. Ograniczono działalność Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Zawieszone zostało wydawanie prasy, z wyjątkiem dwóch gazet ogólnokrajowych ("Trybuny Ludu" i "Żołnierza Wolności") oraz 16 terenowych dzienników partyjnych. Władze PRL utworzyły łącznie 52 ośrodki internowania i wydały decyzje o internowaniu 9736 osób. Spacyfikowano 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najtragiczniejszy przebieg miała akcja w kopalni "Wujek", gdzie interweniujący funkcjonariusze ZOMO użyli broni, w wyniku czego zginęło dziewięciu górników. Stan wojenny zniesiono 22 lipca 1983 r., rozwiązano Wojskową Radę Ocalenia Narodowego i ogłoszono amnestię dla więźniów politycznych.