Lipowicz została wybrana w czerwcu przez Sejm, za zgodą Senatu. "Ślubuję uroczyście, że przy wykonywaniu powierzonych mi obowiązków Rzecznika Praw Obywatelskich dochowam wierności Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, będę strzec wolności i praw człowieka i obywatela, kierując się przepisami prawa oraz zasadami współżycia społecznego i sprawiedliwości. Ślubuję, że powierzone mi obowiązki wypełniać będę bezstronnie, z najwyższą sumiennością i starannością, że będę strzec godności powierzonego mi stanowiska oraz dochowam tajemnicy państwowej i służbowej" - brzmi treść ślubowania RPO. Dbanie o przestrzeganie praw osób starszych i niepełnosprawnych, ograniczenie nadużyć administracyjnych oraz edukacja prawna obywateli - to priorytety prof. Lipowicz. - Ja jestem specjalistą od prawa administracyjnego, a więc jest dla mnie rzeczą oczywistą, że istotą działania RPO jest zapobieganie nadużyciu władzy przez administrację, przez władze publiczne. To jest mój obszar, na tym się - mam nadzieję - znam i to zamierzam pogłębiać i śledzić też zjawiska nowe. Coraz częściej człowiek doznaje krzywdy nie tyle od urzędnika, ale będąc pasażerem, ubezpieczonym, konsumentem czy klientem banku i władza publiczna ma obowiązek czuwać. Ja się nie będę zajmowała tymi instytucjami, ale tym, czy my jako władza publiczna możemy coś zrobić, żeby chronić ludzi również przed krzywdą w tych nietypowych sytuacjach - mówiła prof. Lipowicz po złożeniu ślubowania, w rozmowie z dziennikarzami. Jej zdaniem mamy za dużo skarg do Strasburga, a prawie połowa interesantów i listów do RPO pochodzi od osób, które źle trafiły i rola rzecznika polega tylko na przekazaniu ich do organu właściwego. - To oznacza że to jest jedna z głównych patologii, że obywatele nie znają swoich praw. Zmniejszenie liczby tych nietrafionych skarg do RPO i poprawienie świadomości obywateli, co zaczynali moi poprzednicy, będzie jednym z moich głównych zadań. Nie zamierzam robić tu jakiejś radykalnej nowej rzeczy, ale brać to, co dobre z działalności moich poprzedników i starać się to wzbogacać - zapowiedziała RPO. Kolejną kwestią, na którą zwraca uwagę nowa rzeczniczka, jest sytuacja osób starszych i niepełnosprawnych. - Sytuacja osób starszych jest bardzo często traktowana w Polsce jako jedna kategoria i wrzucana do jednego worka. Tymczasem mamy tu różne kategorie osób: osoby starsze, które są wypychane z rynku pracy tylko dlatego, że skończyły 60 lat, a kobiety jeszcze wcześniej, i mamy osoby w podeszłym wieku - mówiła. Jej zdaniem, choć jesteśmy dumni z tego, że w Polsce w ciągu ostatnich lat znacząco wzrosła długość życia, społeczeństwo i władze państwowe nie przyzwyczaiły się jeszcze do tego, że ludzie 80-letni to nie jest wyjątek, tylko nowa kategoria społeczna. - W innych krajach, np. w Austrii, gdzie byłam ambasadorem, widziałam, w jaki sposób można do tej szczególnej kategorii podejść. W Karcie Praw Podstawowych, która jest pewnym punktem odniesienia, mimo że Polska jej w tej chwili nie przyjmuje, jest zapisane prawo do samodzielnego i godnego życia. Wymaga to np. moich kontaktów z samorządami. Bo jeśli na osiedlu, czy w małej miejscowości zlikwidowany zostanie ostatni sklep spożywczy i zastąpiony kolejną filią banku, jeżeli nie będzie autobusu - a osoba w podeszłym wieku nie może już kierować pojazdem - to w ten sposób skazujemy ludzi na niesamodzielność i na dom opieki - przekonywała prof. Lipowicz. Podkreśliła, że osoby starsze, które mają wspaniały potencjał, na całym świecie są ostoją organizacji pozarządowych i są bardzo aktywne, u nas nie mają tej szansy. - W kontaktach z różnymi organizacjami, wykorzystując również moją znajomość samorządów, chciałabym przyczynić się do tego, żeby społeczeństwo zobaczyło, że mamy tu dwa różne problemy i dwie różne kategorie - zapowiedziała. - Jeżeli chodzi o osoby niepełnosprawne, to tu też mamy nowe problemy. Mamy nowe zjawisko, że osoby ciężko chore, np. na białaczkę, pracują i chcą pracować. To jest heroizm, państwo tego od nich nie wymaga, ale jeśli ktoś chce, to powinniśmy mu to ułatwić, a tymczasem regulacje prawne nie przewidują takiej możliwości: albo jesteś zdrowy, albo jesteś chory, albo jesteś na rencie, albo na leczeniu. Często zakłady pracy idą na rękę tym osobom. Chciałabym w swoim działaniu naświetlać te problemy i spróbować szukać rozwiązań prawnych przede wszystkim, ale także organizacyjnych i samorządowych dla tych nowych kategorii osób - mówiła RPO.