W gminie Szczucin, gdzie po przerwaniu wału na Wiśle w Słupcu ewakuowano 1098 osób, w niedzielę przy naprawie wyrwy korzystano z dwóch śmigłowców. - Zauważalny jest powolny spadek poziomu Wisły, choć wciąż jest ryzyko przerwania wałów w Maniowie i Laskówce Delastowskiej. W Słupcu woda zaczyna powoli odpływać do rzeki - poinformowała Monika Frenkiel z biura prasowego wojewody małopolskiego. Wciąż zalane są m.in. miejscowości: Słupiec, Borki, Maniów, Dąbrowica, Wola Szczucińska i Załuże. Woda spływająca z wyżej położonych terenów podtapia też miejscowości Radwan, Suchy Grunt i Brzozówka. W całej gminie Szczucin do odwołania zamknięte są szkoły i przedszkola. Śmigłowiec pracował w niedzielę także przy uszczelnianiu wału w Kwikowie (gmina Szczurowa). - W zalanych miejscowościach: Wola Przemykowska, Księże Kopacze, Kopacze Wielkie i Kwików lustro wody obniżyło się już o ok. 130 cm - powiedziała Frenkiel. W gminie Olesno z powodu podmycia zamknięty został most na Żabnicy w Podborzu. W gminie Mędrzechów woda zalewa drogi powiatowe, trwa uszczelnianie wałów. Z powodu osuwisk zagrożona jest linia wysokiego napięcia w Ryglicach oraz stacja przesyłu gazu w Zbylutowskiej Górze. W powiecie proszowickim w gminie Nowe Brzesko podtopionych jest kilka miejscowości, uaktywniły się też osuwiska. Alarmy powodziowe nadal obowiązują w Tarnowie, Nowym Sączu oraz w trzech powiatach i 10 gminach. Pogotowia są utrzymywane w Krakowie, w siedmiu powiatach i dziewięciu gminach.Nadal nieprzejezdne są 3 szlaki kolejowe: Tarnów-Stróże, Nowy Sącz-Krynica/Muszyna, Stróże-Jasło. Z powodzią walczy 1,6 tys. strażaków i 266 żołnierzy. Według synoptyków, w poniedziałek po południu w Małopolsce od zachodu zacznie rosnąć zachmurzenie, możliwe są przelotne opady i burze z gradem.