Wpis kurator na Twitterze wywołał burzę. Kurator Barbara Nowak napisała w nim: "Zawalczmy o Prawdę wśród młodych Żydów! Po pierwsze: po obozie Auschwitz powinni odprowadzać TYLKO POLSCY LICENCJONOWANI przez IPN Przewodnicy! Dziś obca, a nie Polska narracja króluje w Auschwitz! Czas z tym skończyć!". Szybko zareagowało Muzeum Auschwitz. "Po Muzeum Auschwitz oprowadzać mogą licencjonowani i szkoleni przez Muzeum przewodnicy. W większości są to osoby mieszkające od pokoleń w najbliższej okolicy Miejsca Pamięci i związane z tak boleśnie doświadczonym przez historię drugiej wojny światowej regionem" - napisali na Twitterze przedstawiciele instytucji. Natomiast internauci wytknęli Barbarze Nowak błąd językowy w jej wpisie: "dziś obca, a nie Polska narracja króluje w Auschwitz!" zwracając uwagę, że przymiotniki pisze się z małej litery. Wypowiedź Barbary Nowak skomentowało także Ministerstwo Edukacji Narodowej. - Pani Barbara Nowak wyraziła swoją prywatną opinię na prywatnym koncie w mediach społecznościowych. Prywatna opinia pani kurator nie jest stanowiskiem MEN. Minister edukacji apeluje do urzędników o wstrzemięźliwość w wyrażaniu swoich prywatnych opinii - przekazała Interii Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN. Część środowisk prawicowych chce jednak odwołania dyrektora muzeum Piotra Cywińskiego. Fundacja Paradis Judaeorum zbiera podpisy pod petycją do Ministerstwa Kultury w tej sprawie, poparcie wyraził także "Tygodnik Solidarność". Tymczasem przedstawiciele Muzeum Auschwitz-Birkenau nie rozumieją opinii kurator o "obcej narracji w muzeum". - Po Miejscu Pamięci oprowadza w prawie 20 językach blisko 300 edukatorów posiadających licencję Muzeum. Spoza Polski pochodzi mniej niż 10 z nich - poinformował Interię Paweł Sawicki z Muzeum Auschwitz. Barbara Nowak nie chciała z Interią porozmawiać o tej sprawie. Nie ukrywa poglądów Barbara Nowak została na stanowisko kurator oświaty powołana przez MEN. Wcześniej była radną PiS w Krakowie, a także jedną z osób, które przygotowywały reformę edukacji polegającą na likwidacji gimnazjów i wydłużeniu czasu nauki w liceum z trzech do czterech lat. Nie ukrywa swoich poglądów politycznych. Regularnie bierze udział w miesięcznicach smoleńskich. Wzbudziło to kontrowersje wśród krakowskich rodziców, którzy zwracają uwagę na niekonsekwencję kurator: apelowała do dyrektorów i nauczycieli, by byli apolityczni, a sama angażuje się w wydarzenie, które jest utożsamiane z polityką. Głośny był także jej apel do minister edukacji o uhonorowanie kibiców Legii, którzy upamiętnili Powstanie Warszawskie. Chciała, aby dostali Medal Komisji Edukacji Narodowej za "kultywowanie tradycji patriotycznych i naszej pamięci narodowej". Przypomnijmy, że podczas rewanżowego meczu Legii Warszawa z FK Astana, kibice stołecznej drużyny wywiesili wielki baner, na którym był niemiecki żołnierz przystawiający pistolet do głowy małego powstańca. Do tego napis po angielsku: "Niemcy zabili 160 tys. osób, w tym wiele dzieci". W ten sposób kibice Legii uczcili pamięć o Powstaniu Warszawskim. Agnieszka Maj