"Dokonujemy pewnego rodzaju bilansu otwarcia, którego akcent położony jest na trzech płaszczyznach" - powiedziała Sadurska we wtorek w Polskim Radiu. Jako pierwszy wskazała aspekt finansowy, bo - jak wyjaśniała - "przejmujemy Kancelarię z określonym budżetem w trakcie roku budżetowego i chcemy zobaczyć, w jakim stanie zostawili nam Kancelarię nasi poprzednicy". "Chcemy zobaczyć racjonalność wydawania pieniędzy publicznych w Kancelarii Prezydenta; chcemy to ocenić z naszego punktu widzenia" - dodała. Drugi wymiar audytu to płaszczyzna kadrowo-administracyjna. "Jako nowy szef kancelarii chcę się zapoznać z możliwościami kadrowymi, chcę zobaczyć, jak urzędnicy będą się wpisywać w to, do czego powołana jest kancelaria, mianowicie do wspierania prezydenta w realizacji jego wizji" - oświadczyła. "Będziemy się również przyglądać strukturze organizacyjnej, tak, by była ona jak najbardziej wydolna, żeby była sprawna, żeby była kompetentna" - dodała. Trzecia płaszczyzna audytu to sprawy merytoryczne. "Chcę się dowiedzieć, czy nie ma jakichś spraw przedawnionych, przewlekłych, zaległych; chcemy to ocenić" - oświadczyła Sadurska.