- Nie wyrażamy zachwytu i nie jesteśmy szczęśliwi z powodu decyzji premiera, przeciwnie - krytykujemy tę decyzję. Krytykujemy zdecydowanie i mówimy: tu fundamentalnie różnimy się - powiedział minister sprawiedliwości, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro odnosząc się do porozumienia wsi. budżetu UE. - Jeśli pan Ziobro uważa, że to, co udało się uzyskać w UE jest złe, to dlaczego jest w rządzie, z premierem, z którym się nie zgadza? To świadczy o słabości jego charakteru. To wygląda tak, jakby jego słabość charakteru powodowała, że za wszelką cenę będzie chciał być w rządzie, mimo że z nim się całkowicie nie zgadza. To rodzaj schizofrenii, nie widziałam czegoś takiego w polityce - mówiła w "Graffiti" Kidawa-Błońska. Dodała, że dziwi się, że premier Mateusz Morawiecki "toleruje w rządzie taką osobę". - W tym rządzie nie ma jedności, każdy ciągnie w swoją stronę i grozi nam destabilizacja - podkreśliła. "Bardzo dobra decyzja" Wiceszef MAP Janusz Kowalski wkrótce ma stracić stanowisko, taką decyzję podjął wicepremier, szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin - wynika z informacji PAP w Prawie i Sprawiedliwości. Ma to związek z ostatnimi wypowiedziami Kowalskiego dotyczącymi negocjacji unijnego budżetu. Jeden z rozmówców w PiS zwrócił uwagę, że Kowalskiemu nie pomogła też zapewne jego poniedziałkowa deklaracja, iż nie zamierza się szczepić przeciw koronawirusowi. Tymczasem rząd planuje wkrótce ruszyć z akcja profrekwencyjną dotyczącą szczepień oraz podkreśla, że narodowy program szczepień przeciw COVID-19 to priorytet. - Uważam, że to bardzo dobra decyzja. Polityk, który neguje takie działania, nie powinien być w rządzie. (...) Skoro z obozu władzy słyszymy, że to (szczepienie przeciw koronawirusowi - red.) nie ma sensu, to Polacy się w tym wszystkim gubią - przyznała Kidawa-Błońska. "Boję się wszystkiego, co narodowe" W "Graffiti" poruszono również temat przedłużenia obostrzeń związanych z pandemią. W poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział rekomendację przedłużenia ich do 17 stycznia. - Przedłużenie rozumiem, u naszych sąsiadów to się dzieje. Czas świąt może spowodować kolejny wzrost zachorowań. Bardzo boję się natomiast wszystkiego, co narodowe. Będzie narodowa strategia szczepień, mamy szpital narodowy i narodową strategię walki z pandemią. Martwi mnie to, że osobą odpowiedzialną za to jest polityk. Do nich Polacy nie mają zaufania. Wolałabym, żeby tym zajmował się ekspert, osoba, która będzie wiedziała, jak szczepić - zaznaczyła wicemarszałek Sejmu. "Nie dziwi mnie wynik PiS" Gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę 40,05 proc. ankietowanych oddałoby swój głos na PiS; 26,29 proc. na Koalicję Obywatelską; a 12,44 proc. na Polskę 2050 Szymona Hołowni - wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster zrealizowanego 12 grudnia dla "Super Expressu". - Czas dla opozycji jest trudny. Ludzie patrzą na to, jak walczy się z pandemią i ratuje miejsca pracy. (...) Nie dziwi mnie wynik PiS. (...) To sondaże, choć wolałabym oczywiście, by opozycja miała lepsze wyniki, ale nie dziwię się, że rządzący mają w tej chwili bonus - skomentowała Kidawa-Błońska.