Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska nie wyklucza dyskusji w szerszym gronie, ale dopiero przed wyborami parlamentarnymi. Wyjaśniła też, że zapowiedzi prezesa Kaczyńskiego z sobotniego kongresu bardzo zaniepokoiły szefa rządu, stąd propozycja debaty. W sobotę Donald Tusk wezwał Jarosława Kaczyńskiego do debaty "twarzą w twarz", by - jak się wyraził - "na serio porozmawiać o wyzwaniach dotyczących każdego bez wyjątku tematu", także w studiu telewizyjnym. Tusk dodał, że od 2007 roku prezes Prawa i Sprawiedliwości ucieka przed debatą z nim.