"Spodziewam się, że Małgorzata Kidawa-Błońska będzie mieć w Warszawie bardzo dobry wynik (w wyborach). Mam nadzieję, że wyższy niż prezes (PiS, Jarosław) Kaczyński" - powiedział Siemoniak w poniedziałek w Radiu Zet. Kidawa-Błońska była kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera. Zdaniem Siemoniaka, jeśli potwierdzi się wysoki wynik w Warszawie Kidawy-Błońskiej, to "jest naturalnym kandydatem na prezydenta". Zastrzegł jednocześnie, że za wcześniej jest aby mówić, kto będzie kandydatem opozycji na prezydenta. Jak mówił, od lat, oczekiwanym przez Polaków w sondażach kandydatem na prezydenta jest szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk. "Wszystko zależy od jego decyzji" - wskazał. Schetyna odejdzie? Siemoniak był pytany o to, czy lider PO Grzegorz Schetyna odejdzie ze stanowiska przewodniczącego po porażce Koalicji Obywatelskiej w wyborach. Jego zdaniem, za wcześnie jest, aby o tym mówić. "Mamy demokratyczny sposób wyboru przewodniczącego. Wszyscy członkowie wybierają. Będzie to w pierwszych miesiącach przyszłego roku. I zobaczymy. Za wcześnie jest - ja na pewno nie jestem taką osobą, która by kogokolwiek chciałaby oceniać, rozliczać parę godzin po wyborach. Czekamy na wyniki. Będziemy mieć posiedzenia statutowych gremiów i będziemy oceniać" - dodał. Według Siemoniaka, Schetyna wykonał "ogromną pracę". "Szkoda, że jego projekt Koalicji Europejskiej ten z wyborów do Parlamentu Europejskiego z powodu (...) wystąpienia naszych partnerów z tego projektu - nie przetrwał, bo dzisiaj widać, że siła opozycji w procentach - przynajmniej tych sondażowych - jest większa niż siła PiS. I być może, gdybyśmy poszli razem - to Polska mogłaby inaczej wyglądać" - ocenił. Siemoniak podziękował wyborcom, którzy "pobili rekord frekwencji" oraz wyborcom Koalicji Obywatelskiej. Z poniedziałkowych danych PKW z 71,89 proc. komisji wyborczych wynika, że PiS uzyskał 45,81 proc. głosów, KO - 25,46 proc., SLD - 11,90 proc., PSL - 8,96 proc., Konfederacja - 6,71 proc.