W sobotę zbiera się Rada Krajowa Inicjatywy Polska, która ma zdecydować czy wystawić własną kandydatkę na prezydenta - liderkę partii Barbarę Nowacką. Decyzji w sprawie przyszłorocznych wyborów prezydenckich nie podjęły też jeszcze Nowoczesna i Zieloni, którzy w tej sprawie rozpatrują trzy scenariusze: własny kandydat, wsparcie kandydata PO lub kandydata Lewicy. W Platformie Obywatelskiej o nominację do startu w przyszłorocznym wyścigu prezydenckim ubiegają się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. W piątek wicemarszałek Sejmu zadeklarowała, że jeśli wygra prawybory, będzie zabiegać o wsparcie Nowoczesnej, Inicjatywy Polska i Zielonych. "Każdy, to kandyduje w wyborach o tak wielką stawkę, musi przekonywać jak największe rzesze ludzi, więc na pewno pierwszy krok to uzyskanie nominacji od moich kolegów i koleżanek, ale potem będę zabiegała o głosy Nowoczesnej i Zielonych. Będę ich przekonywała do tego, że warto, żebyśmy razem działali, tym bardziej, że mam bardzo dobre doświadczenia z kampanii parlamentarnej, świetnie mi się pracowało z jednym i z drugim ugrupowaniem" - powiedziała Kidawa-Błońska. Jak dodała, bardzo dobrze pracowało jej się też z Inicjatywą Polska. "I wydaje mi się, że jeżeli jesteśmy razem w koalicji, będziemy razem mogli pracować na to, żeby wygrać wybory prezydenckie" - zaznaczyła wicemarszałek Sejmu. Również lider PO Grzegorz Schetyna, pytany w czwartek w Polsat News, czy będzie chciał, aby kandydat Platformy był wspólnym kandydatem dla wszystkich partii opozycyjnych, powiedział, że będzie rozmawiał z partnerami z KO. Zaznaczył, że nie wierzy w rozmowy o poparciu ze strony Lewicy. "Ta pierwsza tura będzie potraktowana jako takie prawybory między opozycją" - dodał.