Przypomnijmy, że w czwartek Sąd Najwyższy skierował do Trybunału Sprawiedliwości UE pięć pytań prejudycjalnych oraz zawiesił stosowanie przepisów ustawy o SN, określających zasady przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku. Oświadczenie w sprawie decyzji Sądu Najwyższego wydała w piątek rano prezes TK Julia Przyłębska. Uznała, że "skład Sądu Najwyższego naruszył konstytucję oraz przepisy Kodeksu postępowania cywilnego". "Polski system prawny nie przyznaje kompetencji do zawieszenia stosowania przepisów" - podkreśliła prezes TK. Na słowa Julii Przyłębskiej zareagowała w południe Małgorzata Gersdorf. "Byłam bardzo zdziwiona, że prezes Trybunału Konstytucyjnego ocenia wyroki Sądu Najwyższego tak bardzo powierzchownie" - powiedziała w rozmowie z reporterem TVN24. Zaznaczyła, że jej zdaniem "wyrok SN jest bardzo dobrze uzasadniony" i "na pewno ma głębokie podstawy prawne". "Wydaje mi się, że jeżeli sędzia Przyłębska chciałaby komentować ten wyrok, to należałoby napisać naukową glosę" - powiedziała Gersdorf. Stanowisko w sprawie decyzji SN wyraziła również w czwartek Kancelaria Prezydenta. "Działanie Sądu Najwyższego, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta, ani jakiegokolwiek innego organu" - poinformowano. Gersdorf, komentując to oświadczenie, powiedziała: "Kancelaria powiedziała, że nie ma podstawy prawnej i wszyscy mówią, że nie ma podstawy prawnej. Coś muszą powiedzieć". Przeczytaj również: Rzeczniczka KE zajęła stanowisko w sprawie pytań Sądu Najwyższego