W środę, dobę po publikacjach TVP Info o Piotrze Borysie, głos na Twitterze zabrała Magdalena Filiks. Napisała, że poseł zadzwonił do jej rodziny "dzień po publikacji przez rządowe media" danych jej syna. Przekazała, że Borys zaoferował pomoc. "Zorganizował Mikołajowi dwugodzinną, zdalną sesję z panią psycholog" - napisała. "Piotrze, bardzo Ci dziękuję za twoją empatię i wrażliwość i za pomoc jakiej nam udzieliłeś" - dodała parlamentarzystka "Dziękuję. Jesteśmy z Tobą i Twoimi córkami. Modlimy się za Mikołaja. Dobro i prawda zawsze zwycięży" - odpowiedział Piotr Borys. TVP Info z narracją, że to poseł KO, a nie Radio Szczecin, ujawnił dane ofiar pedofila W zeszłym roku TVP Info - opisując sprawę Krzysztofa F. - powoływało się na ustalenia Radia Szczecin i jego redaktora naczelnego Tomasza Duklanowskiego, który występował w publicznej telewizji. Jednak we wtorek, w dniu pogrzebu Mikołaja, stacja przyjęła narrację, że to poseł KO Piotr Borys, a nie publiczna rozgłośnia, jako pierwszy ujawnił tożsamość dzieci, które padły ofiarą skazanego za pedofilię mężczyzny. Zdaniem TVP Info stało się to 30 grudnia 2022 r. na antenie informacyjnej stacji Telewizji Polskiej. Podczas wtorkowego wydania specjalnego na ekranie wyświetlano "paski" o treści m.in. "Politycy Platformy Obywatelskiej odpowiedzialni za śmierć dziecka - ofiary pedofila", "Mikołaj Filiks nie żyje z powodu działań polityków Platformy Obywatelskiej". Uznano również, że inne media także publikowały informacje pozwalające zidentyfikować pokrzywdzonych. Piotr Borys do TVP: Spotkamy się w sądzie Borys, w odpowiedzi na te tłumaczenia, zapowiedział, iż z przedstawicielami TVP spotka się w sądzie. Materiały tej telewizji nazwał "fałszowaniem rzeczywistości". Polityk opublikował w sieci fragmenty audycji TVP Info z 29 grudnia 2022 r., a więc wcześniejsze niż z dnia, gdy był gościem tej stacji. We wspomnianych fragmentach Tomasz Duklanowski mówił, że sprawa Krzysztofa F. dotyczy "szerokiego kręgu Platformy Obywatelskiej", wskazując przy tym, że wiedziano o niej w środowisku "zachodniopomorskiej PO" i "robiono wszystko, by sprawa nie trafiła do mediów". Błażej Kmieciak o publikacjach Radia Szczecin: Pozwalały zidentyfikować pokrzywdzonego Niespełna 16-letni Mikołaj Filiks zmarł 17 lutego. Śledztwo w sprawie śmierci syna posłanki PO Magdaleny Filiks prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie. Kilka miesięcy temu Radio Szczecin, opisując sprawę skazanego za pedofilię byłego pełnomocnika marszałka woj. zachodniopomorskiego do spraw uzależnień, ujawniło, że jedną z ofiar był syn znanej parlamentarzystki. Autorem artykułu był Tomasz Duklanowski. Na publikację szczecińskiego radia zareagował m.in. Błażej Kmieciak, przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii. W programie Polsat News "Gość Wydarzeń" stwierdził, że informacje pozwalały na identyfikację pokrzywdzonego. W środę oświadczenie wydał prezes Radia Szczecin Wojciech Włodarski. "Wyrażając ogromne współczucie wobec najbliższych Mikołaja pragniemy podkreślić, że okoliczności tragedii są dopiero wyjaśniane przez powołane do tego organy państwa. Tym samym, mając na uwadze stosowne postępowania i przede wszystkim wolę najbliższych, powstrzymujemy się od wszelkich komentarzy" - napisał w oświadczeniu. Jak dodał, "jednocześnie jesteśmy przerażeni i przytłoczeni rozmiarem hejtu wobec każdego pracownika Radia Szczecin. "Mamy również przekonanie, że w obliczu dramatu i przeżywania żałoby, najlepsze będzie uspokojenie emocji oraz wzajemny szacunek, co pozwoli na zbadanie wszystkich okoliczności tragedii, bez niesprawiedliwych osądów" - podsumował.