Adamowicz, która była gościem w TVN24 przypomniała, że motywem przewodnim jej kampanii do PE jest "wspólna walka z mową nienawiści". Na pytanie, co może zmienić w posłance Krystynie Pawłowicz odpowiedziała: "Podtrzymuję zaproszenie dla pani poseł Pawłowicz. Bardzo chętnie z nią porozmawiam. Myślę, że ona również mogłaby się przyłączyć do tej koalicji (przeciwko mowie nienawiści - PAP). Ona też jest bardzo hejtowana". "Myślę, że razem możemy coś zmienić. Może ona, jak porozmawia ze mną, to coś się w niej obudzi. Będzie mi bardzo miło, jeżeli się przyłączy" - dodała żona tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Dopytywana o ostry styl wypowiedzi Pawłowicz i zarzuty, które posłanka PiS kierowała publicznie wobec niej, Adamowicz podkreśliła: "Wierzę w ludzi. Wierzę, że wspólnie, nieważne, kto jest z jakiej opcji politycznej, możemy wiele zmienić". Wpisy Pawłowicz Krystyna Pawłowicz w kwietniu na Twitterze zarzuciła Adamowicz, jako kandydatce do PE, brak doświadczenia. "Pani Adamowicz, a jakie ma pani kompetencje, poza byciem 'żoną zamordowanego prezydenta miasta', nie zachowującą zresztą podstawowego szacunku dla demokratycznie wybranego prezydenta RP - by kandydować i zasiadać w imieniu RP w UE parlamencie? Jakie wykształcenie, wiedza, poza samą oikofobią?" - dopytała Pawłowicz w swoich wpisach. Adamowicz, odpowiadając posłance, zaprosiła ją na kawę, przedstawiła też swoje wykształcenie i doświadczenie zawodowe. "Żoną zamordowanego prezydenta uczynił mnie tragiczny los. Dzięki ciężkiej pracy jestem doktorem prawa, wykładowcą Uniwersytetu Gdańskiego, radcą prawnym, MBA, absolwentką szkoły prawa niemieckiego Uniwersytetu w Bonn i prawa brytyjskiego i UE organizowanego przez Uniwersytet w Cambridge. Mówię po niemiecku i angielsku. I SZANUJĘ ludzi. Panią też" - napisała Adamowicz na Twitterze. Pawłowicz odparła: "Adamowicz_Magda 'zaprasza mnie na kawę, by się poznać i wspólnie walczyć na świecie z nienawiścią'. Otóż, p. Adamowicz, kawa zbędna, już panią Polska poznała. Proszę powstrzymać swą nienawiść do PL i jej władz oraz przeprosić Prezydenta i Premiera za ich poniżanie w PL i zagranicą."