Jak mówił Macierewicz na wtorkowej konferencji prasowej w Piotrkowie Tryb., znaczna część tych wiosek zniszczona została w regionie piotrkowskim. - Chcę zwrócić uwagę na szereg spraw niezałatwionych na tej ziemi. Myślę tu np. o dramacie wsi piotrkowskich zniszczonych przez hitlerowców w okresie okupacji. Spośród 800 spalonych i zniszczonych wsi w czasie II wojny światowej, ponad 10 proc. to wsie z obszaru piotrkowskiego. Zostały wyrżnięte, zniszczone do cna - podkreślił Macierewicz. Według niego, PiS to pierwsza formacja, która nie tylko przywraca dobre imię, ale także skuteczne działanie i prawa Polski na arenie międzynarodowej. Liczy, że w przypadku piotrkowskich wsi zostanie wypłacona odpowiednia rekompensata. Adresatem tych żądań - w ocenie Macierewicza - musi być państwo niemieckie. Zdaniem Macierewicza, ważne jest, aby "ofiara męczeństwa polskiego, w tym właśnie wsi, została odpowiednio upamiętniona także w Niemczech". - Może dobrze by było, gdyby stało się to w Berlinie w postaci odpowiedniego muzeum, odpowiedniej izby, odpowiedniego znaku przypominającego całemu światu, jak naprawdę wyglądała okupacja niemiecka w Polsce - zaznaczył. Polityk przyjechał do Piotrkowa Tryb., aby wziąć udział w konferencji prasowej otwierającej kampanię wyborczą PiS w okręgu piotrkowskim. Szef kontrwywiadu jest numerem jeden na liście PiS w tym mieście. Pytany, czy jeszcze przed wyborami ukaże się druga część raportu na temat WSI odparł, że decyzje w tej sprawie podejmuje premier i prezydent. "Oni wyznaczają termin. Zgodnie z decyzjami moich zwierzchników, jestem gotowy do przedstawienia odpowiednich dokumentów w każdej chwili" - zadeklarował. Na pytanie, który z ministrów spraw zagranicznych był agentem, odparł, że należy sięgnąć do listy Wildsteina lub zasobów IPN. Tam, jak mówił, można znaleźć nazwiska czterech, spośród ośmiu ministrów, którzy są odnotowani jako tajni współpracownicy. Macierewicz odniósł się również do publikacji w "Rzeczpospolitej", która napisała, że będąc na urlopie brał on udział w uroczystościach związanych z rocznicą powstania służb kontrwywiadu. - Od początku prosiłem, by udzielono mi urlopu do 1 października i od 2 października. Z góry zakładałem, że 1 października będzie z tego urlopu wyjęty ze względu na rocznicę powstania służby kontrwywiadu - wyjaśnił. Oceniając poniedziałkową debatę pomiędzy premierem Jarosławem Kaczyńskim a b. prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim stwierdził, że zakończyła się ona "wspaniałym zwycięstwem nie tylko premiera, jego zdolności intelektualnych i oratorskich, ale także zwycięstwem racji, które stoją za PiS".