Macierewicz podkreślił, że jest podtrzymuje swoje zdanie, że nie jest pewien, czy Donald Tusk nie zmieni deklaracji o niekandydowaniu na prezydenta i dotrzyma słowa w tej sprawie. "W polityce tak bywa. Nie miałbym do niego jakiś zasadniczych pretensji, gdyby zmienił zdanie, bo zmiana sytuacji czasami wymaga też zmiany decyzji. To jest zupełnie możliwe, a pan Donald Tusk przyzwyczaił nas do tego , że nie zawsze to, co mówi, dotrzymuje później" - mówił Macierewicz w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Marszałek senior, pytany kto z wymienianych kandydatów - Małgorzata Kidawa-Błońska, Radosław Sikorski i Bartosz Arłukowicz - miałby największe szanse na zwycięstwo prawyborach wskazał obecną wicemarszałek Sejmu. Zaznaczył, że tak wnioskuje z obserwacji środowiska PO i zastrzegł, że nie są to jego kandydaci z żadnym wymiarze. Macierewicz zgodził się, że z myślą o kandydaturze na prezydenta wcześniej Kidawa-Błońska wskazana została jako kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera. "Ten początek jakiś czas temu został zrobiony. Decyzję przecież podejmował pan Grzegorz Schetyna. A nie ma wątpliwości, bez względu na to, jak publicystyka do tego podchodzi, że pan Schetyna rządził, rządzi i będzie rządził" - ocenił wiceprezes PiS. Macierewicz wskazał, że prawybory w partiach to jest szczególna forma demokratyzmu, ale jest to już decyzja konkretnych partii i jej członków. Dodał, że partie mają do tego pełne prawo i nie powinno to podlegać zewnętrznej krytyce. Zarząd Krajowy Platformy podjął decyzję, że kandydat KO na prezydenta zostanie wybrany w drodze prawyborów. Powołana została Krajowa Komisja Wyborcza, która będzie przyjmować do 19 listopada zgłoszenia kandydatów. Przez kolejne trzy tygodnie będą oni prezentować swoje poglądy i propozycje. Wyboru kandydata ostatecznie dokonają w głosowaniu delegaci na konwencję krajową, która odbędzie się 14 grudnia. Schetyna w sobotę w Swarzędzu (Wielkopolskie) powiedział, że "prawybory są niezbędne, pokażą dobrą prezentację programów, dobrą konkurencję, dobre emocje i to, że kandydat Platformy Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej będzie faworytem do tego, żeby w drugiej turze odebrać prezydenturę Andrzejowi Dudzie". "Właśnie po to są te prawybory, właśnie po to jest nasze zaangażowanie, właśnie dlatego tak głęboko wierzymy, że to ma sens, żeby do tego doprowadzić" - dodał. Lider PO zaznaczył, że nieważne jest, czy kandydat na prezydenta będzie politykiem, samorządowcem czy reprezentantem jeszcze innego środowiska. "Ma to być taki kandydat, który będzie w stanie przekonać te 8 - 10 milionów rodaków do tego, żeby mu zaufali. Ważne są cechy charakteru, ważne jest przekonanie, że bardzo chce i że jest osobą, która pokazuje nową jakość, daje szansę na zwycięstwo" - powiedział.