Przed ponownym złożeniem trumny z ciałem dowódcy Sił Powietrznych do grobu Macierewicz powiedział, że również po śmierci, stał się on symbolem walki o to, by nie zniszczono polskiej armii. Przypomniał, że po śmierci czekał Błasika "sąd zmowy i kłamstwa". - Przypominający jako żywo ten sąd, który przeszedł do historii świata, jako sąd nad niewinnym - zaznaczył minister. Macierewicz podkreślił, że Błasik był wierny do końca swojemu prezydentowi - Lechowi Kaczyńskiemu, bo wiedział, że "jest to człowiek, który zrobi wszystko, by polska armia i Polska były wielkie". - On chciał wielkości, on był gotów dla ojczyzny poświęcić nawet swoje życie - podkreślił szef MON. - Generał Błasik poległ śmiercią bohatera - powiedział minister obrony. - Cześć jego pamięci - dodał. - Żegnamy go dzisiaj w tak szczególny sposób także dlatego, że stał się symbolem bohaterstwa lotnika, który wytrwał ze swoim prezydentem do samego końca. Który swojego prezydenta bronił do samego końca. Aż do zderzenia z ziemią, gdy samolot rozpadając się w powietrzu uderzył w błoto smoleńskie - powiedział Macierewicz. - Przesłaniem, tym, co czynił do ostatnich sekund, sprawił, że rozbiły się fale nienawiści, które próbowały zniszczyć polską armię, zniesławić polskich żołnierzy, które próbowały majestat Rzeczypospolitej porwać w strzępy - mówił minister obrony. - Dzisiaj, po latach, już mamy dostęp do dokumentów pozwalających zobaczyć, jaki był mechanizm tego nieprawdopodobnego kłamstwa, tej nieprawdopodobnej próby oczernienia jego, jego ukochanego lotnictwa i całej polskiej armii - zaznaczył minister. - Czytamy na głosy rozpisane rozmowy tzw. komisji, która się zastanawiała: "tak, nie mamy żadnego dowodu, że on tam był, ale przecież na pewno musiał tam być"; "tak, nikt nie odczytał jego nazwiska, nikt nie odnalazł jego głosu, nikt go nie usłyszał, ale musimy zrobić tak, żeby na niego złożyć winę"; "musimy przecież napisać tak, żeby to on był winny, bo tak już napisano w raporcie rosyjskim" - mówił Macierewicz nawiązując do twierdzeń, że Błasik był w kabinie pilotów w trakcie podejścia do lotniska w Smoleńsku. Minister przypomniał, że w trakcie służby to Błasik wprowadził do polskiej armii, lotnictwa nowoczesność. - To on oblatywał, on wprowadzał najnowocześniejsze samoloty F-16, których boją się wrogowie Polski - podkreślił. - Jestem przekonany, że przyjdzie taki dzień, iż skrzydło najnowocześniejszych F-35 przyjmie imię bohaterskiego gen. Błasika - powiedział. - Bo to się mu należy - dodał. Błasika pożegnano też w imieniu podwładnych: kolegów - lotników. W pogrzebie generała oprócz rodziny i ministra obrony uczestniczyła premier Beata Szydło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch, przedstawiciele wojska i lotnicy. Uroczystość odbyła się z wojskowym ceremoniałem. Na prośbę rodziny pogrzeb miał zamknięty charakter. Aleksander Główczewski