"To jest dla mnie zawsze takie poczucie, że jestem u siebie, ale też że razem tworzymy wielką nadzieję dla Polski" - mówił do uczestników Zjazdu. Chwalił Kluby GP, uznając je za podstawę wygranej PiS w wyborach. "Czy wy sami wiecie, zdajecie sobie sprawę, czym są dla Polski Kluby Gazety Polskiej, czym jest ten wielki ruch społeczny, jaki został stworzony? Bez tej determinacji nie byłoby zwycięstwa formacji patriotycznej, nie byłoby zwycięstwa PiS" - mówił. Macierewicz o eksplozji na pokładzie tupolewa Dziękował też środowiskom Klubów Gazety Polskiej, dzięki którym po tylu latach udało się skazać przed sądem b. szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego, mimo postawy prokuratury, która nie chciała tego procesu. Mimo to powiedział, że "to jest wyrok skandaliczny, to jest wyrok uwłaczający". "On świadomie naraził bezpieczeństwo pana prezydenta Kaczyńskiego, prezydenta Kaczorowskiego, prezesa Kurtyki i wszystkich innych, którzy polecieli i tam zginęli" - mówił Macierewicz o katastrofie smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Ocenił, że to nie Arabski jest najważniejszym winnym w tej sprawie. "Przecież ten samolot został zniszczony eksplozją. Nie byłoby tego, gdyby wcześniej nie trafił do remontu w Samarze. Ostatecznie to pan Bogdan Klich zdecydował, że odda się do remontu w Samarze. To była ścieżka wojskowych i polityków, którzy wprost wepchnęli go tam - prosto w ręce GRU" - mówił. Zapewnił, że sprawa Smoleńska zostanie do końca wyjaśniona i dziękował za stałe wsparcie środowiska Klubów GP dla tego dzieła - by nie zapomnieć żadnej kropli krwi, która tam została przelana. "Opcja rosyjska jest wykluczona z polskiego myślenia" Macierewicz ocenił, że sojusz polsko-amerykański i podpisanie umów z USA w Waszyngtonie, to najważniejsze wydarzenie ostatnich lat. Bez bezpieczeństwa zewnętrznego, nie ma możliwości dobrego, trwałego rozwoju gospodarczego - przekonywał. Zmieniło się też nastawienie amerykańskich elit wobec Polski - podkreślił. To nie tylko zwiększenie liczby żołnierzy, to eskadra dronów - nie tylko rozpoznawczych, to samoloty F-35 - wyliczał. Zaznaczył, że całe rozlokowanie wojsk amerykańskich to nie działanie agresywne. "To obrona przed Rosją, która jest synonimem agresji i ekspansji. My się jedynie bronimy - po raz pierwszy od dziesięcioleci skutecznie" - powiedział b. minister. "Opcja rosyjska jest wykluczona z polskiego myślenia, z polskiego patriotyzmu. Nie oznacza to wrogości wobec narodu rosyjskiego, braku współpracy, współdziałania z narodem rosyjskim, który się kiedyś odrodzi i zrzuci imperializm obecnych elit wywodzących się z komunizmu" - przekonywał. Ocenił, że umowy gospodarcze - o dostawach gazu - dają nam niezależność od Rosji, a plan Inicjatywy Trójmorza zmienia nasz region w sferę wolności i trwałego bezpieczeństwa. Porozumienie polsko-amerykańskie odsunie też te kadry, które widziały dla Polski rozwój w Moskwie, a teraz w Brukseli i to jest przełomowe i symboliczne - podkreślał b. minister. "Nie wolno zostawić wsi PSL-owi" Apelował o udział w najbliższych wyborach parlamentarnych i głosowanie na PiS, bo - jak przekonywał - wszystko, co do tej pory zostało wypracowane, zostanie zaprzepaszczone, wszystkie dotychczasowe sukcesy zostaną zmiecione. Według niego, wielkie przemiany zrealizowane na poziomie centralnym, generalnym, muszą być doprowadzone do najmniejszych miejscowości, wsi, każdego zakątka Polski. Polska wieś musi być centrum odrodzenia narodu polskiego, nie wolno jej zostawić PSL-owi - zaznaczał, uzyskując brawa zebranych. Nie możemy zamykać się tylko do elit, musimy zdjąć kajdany rozwoju z polskiej wsi i polskiej prowincji i to jest zadanie na kolejną kadencję - mówił do członków Klubów Gazety Polskiej. Trzydniowy doroczny zjazd potrwa do niedzieli. W sobotę z uczestnikami zjazdu mają się spotkać jeszcze prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.