Profesor Jan Obrębski jest jednym z kilku ekspertów, których zeznania ujawnili w ostatnich dniach śledczy zajmujący się sprawą katastrofy smoleńskiej. Z dokumentów wynika, że badał on owiewkę tupolewa, którą dostał od członków parlamentarnego zespołu smoleńskiego. Gdzie teraz znajduje się ten element? Profesor stwierdził, że "nie wie i nie chce wiedzieć". A po chwili dodał: "Poseł Macierewicz powiedział do mnie, że on wie, gdzie ten element się znajduje" - relacjonuje "Newsweek". Po zeznaniach Obrębskiego prokuratura wojskowa zamierza wszcząć odrębne postępowanie w sprawie Antoniego Macierewicza. "Jeśli potwierdzi, że wie, gdzie znajduje się owiewka, to będziemy musieli wszcząć w tej sprawie odrębne śledztwo" - mówi tygodnikowi jeden ze śledczych.