"Informacje, które ma zespół parlamentarny, wskazują na to, że gdyby zerwano betonową drogę wylaną w części miejsca katastrofy, znaleziono by liczne przedmioty należące do ofiar. Można się spodziewać, że w tej smoleńskiej ziemi wciąż spoczywają ich szczątki, a miejsce tragedii jest ogromnym cmentarzyskiem" - uważa Antoni Macierewicz, przewodniczący smoleńskiego zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy. Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, przypomina, że prowadzący śledztwo twierdzili, iż wrak miał być dokładnie zbadany. "Chciałbym wiedzieć, co rzeczywiście robili śledczy przez cały ten czas, skoro we wraku nagle odnaleziono jakieś przedmioty" - mówi "GPC". "Obserwując, jak działa prokuratura i strona rosyjska w tym śledztwie, niewiele może mnie zaskoczyć" - dodaje ze smutkiem Dariusz Fedorowicz, brat Aleksandra Fedorowicza. Czy podczas śledztwa doszło do zaniedbań?