O takim spotkaniu, w którym mieli wziąć udział także ministrowie: Zbigniew Ziobro i Zbigniew Wassermann napisała czwartkowa "Gazeta Wyborcza" powołując się na wywiad-rzekę dziennikarzy RMF z Kaczmarkiem. Według b. szefa MSWiA, podczas jednego ze spotkań Ziobro miał zabiegać o awans dla Anity Gargas. Macierewicz w piątkowym oświadczeniu napisał, że Kaczmarek "kłamliwie relacjonuje jego zachowania i wypowiedzi". Według Kaczmarka - relacjonuje gazeta - Ziobro miał zabiegać o awans dla Gargas mówiąc m.in.: "Warto, by została dyrektorem programu I bądź II. Pociągnie pracę, tak jakbyśmy oczekiwali". Jak napisała gazeta, powołując się na Kaczmarka, "byli przy tym ministrowie Wassermann i Macierewicz, który jednak Ziobrę stopował: "Nie tak szybko, panie ministrze, ona jest w moich zasobach (w żargonie służb oznacza to bycie ich informatorem lub osobą inwigilowaną-GW)". "Nie jest prawdą, iż kiedykolwiek brałem udział w spotkaniu z prezydentem RP panem profesorem Lechem Kaczyńskim w towarzystwie panów ministrów: Z. Wassermanna, Z. Ziobro i J. Kaczmarka podczas, którego byłyby omawiane sprawy personalnych nominacji w Telewizji Polskiej" - napisał w oświadczeniu Macierewicz. Podkreślił, że "kłamstwem mającym również cechy pomówienia jest przypisywanie mu wypowiedzi sugerującej jakiekolwiek związki z WSI pani Anity Gargas". "Pragnę jeszcze raz stanowczo podkreślić, iż według mojej wiedzy pani Anita Gargas była przez WSI inwigilowana i prześladowana, lecz nigdy nie utrzymywała jakichkolwiek kontaktów z tą instytucją mogących podważyć jej dobre imię" - oświadczył Macierewicz. W czwartek twierdzeniom Kaczmarka z wywiadu-rzeki, jakoby Ziobro zabiegał u prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego o zatrudnienie Patrycji Koteckiej zaprzeczał w imieniu byłego ministra rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński.