W ocenie Antoniego Macierewicza, "ludzie pochwalający stan wojenny naprawdę nie zasługują na to, żeby osądzać innych". - Oni powinni milczeć. Wolę, żeby był człowiek, który postawił - nawet gdyby tak było - źle w przeszłości, ale później całym swoim życiem świadczył o tym, że chce wyciągnąć z tego konsekwencje pozytywne i dobre dla kraju, wolę takie rozwiązanie, niż sytuację człowieka, który być może był dzielny dawno, dawno temu, ale później całe życie poświęcił na niszczenie Polski. Ci, którzy wychwalali zbrodniarzy jak Jaruzelski i Kiszczak, mówiąc, że są ludźmi honoru, są odpowiedzialni za 30 zmarnowanych lat - argumentował szef MON w programie "Kwadrans polityczny". - Działania Piotrowicza na rzecz zmiany Polski i przywrócenia sprawiedliwości i prawy w Polsce dalece okupują nawet tę sytuację, gdyby była prawdziwa, o której ludzie mówią ludzie z Platformy. Co więcej, wiemy, że prawdziwa nie jest. Wiemy, że jego działania wyglądały zupełnie inaczej - dodał. Antoni Macierewicz skomentował również wystąpienie pułkownika Mazguły, które wywołało wiele kontrowersji. - Wychwalenie zbrodni przeciwko narodowi jest przestępstwem. Ludzie, którzy to robią, poniosą tego konsekwencje. Zwłaszcza, jeżeli próbują to robić w mundurze żołnierza polskiego. Ten pan [Mazguła] dostał zakaz noszenia munduru i jeżeli będzie go łamał, to poniesie wszystkie konsekwencje. Nie można używać munduru Wojska Polskiego do wychwalania przestępstwa przeciwko narodowi - argumentował Antoni Macierewicz w "Kwadransie politycznym" TVP1.