Niezabitowska, ani jej adwokaci nie chcieli odpowiadać na pytania dziennikarzy o przebieg zamkniętej rozprawy. Również zastępca Rzecznika Interesu Publicznego Andrzej Ryński nie chciał mówić o szczegółach procesu. Powiedział, że jeszcze nie zadawał Niezabitowskiej pytań. Chce uczynić to za tydzień. Niezabitowska powiedziała, że będzie chciała powołać na świadków kilkanaście osób, jednak nie ujawniła, kim one są. Wiadomo, że na kolejną rozprawę sąd wezwał b. funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa Roberta Grzelaka, który miał być tzw. oficerem prowadzącym Niezabitowskiej. W grudniu ubiegłego roku sama Niezabitowska ujawniła w prasie, że z jej akt w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, iż na początku lat 80. była agentem SB. Zaprzeczyła jednocześnie, by nim była. W IPN zachował się mikrofilm materiałów SB o Niezabitowskiej oraz ich kserokopia. W zachowanych aktach, które IPN udostępnił dziennikarzom, nie ma ani typowego zobowiązania do współpracy, ani pokwitowań odbioru pieniędzy; nie ma także własnoręcznie pisanych meldunków. Jest zaś m.in. dokument o okolicznościach pozyskania Niezabitowskiej do współpracy w 1981 r. oraz notatki z kilkunastu spotkań z nią.