- Nie chcemy nikogo zostawiać samego. To przecież nie problem Platformy Obywatelskiej, tylko mieszkańców Warszawy oraz Polaków - mówił Łukasz Schrebier w Polsat News. - Zrobimy wszystko, co można, aby pomóc. Jednak oczekuję wzięcia odpowiedzialności - przyznał. - Niech prokuratura zbada, czy zaniedbania w ciągu roku były duże - dodał gość Polsat News. - Jestem ostrożny w tych sprawach. Działanie pod wpływem emocji sprawiałoby wrażenie działania politycznego. Poznajmy więcej faktów, to będziemy decydować o następnych ruchach - mówił Schreiber o ewentualnym powołaniu komisarza w stolicy. "Wyspa Kaczyńskiego" Tomasz Machała pytał również o wakacje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Nawiązał w ten sposób do sobotnich wpisów w mediach społecznościowych. Joachim Brudziński załączył w nich zdjęcia z pobytu nad Zalewem Szczecińskim. - Pozwólmy każdemu spędzać urlop tam, gdzie uważa za stosowne. To (że Jarosław Kaczyński dzierżawi wyspę - red.) jest ze strony Brudzińskiego trochę żartem. Nie byłem tam nigdy. Z tego, co wiem, prezes Kaczyński dziś wrócił do Warszawy - przyznał Schreiber. Walka polityków? "To na opozycji" - Jeśli chcemy zobaczyć, jak politycy ze sobą zaciekle walczą, to trzeba spojrzeć na opozycję. To, że są (w Zjednoczonej Prawicy - red.) sprawy, co do których istnieje różnica zdań, jest naturalne - mówił. - Król zajmuje bezpieczną pozycję i kieruje wydarzeniami na szachownicy. Jeżeli na jednym skrzydle przeprowadza się atak, to na drugim skrzydle trzeba zneutralizować atak przeciwnika albo go zatrzymać, wyłączyć - w taki sposób Schreiber opisał relację między Solidarną Polską, a Prawem i Sprawiedliwością w ramach Zjednoczonej Prawicy. - Jestem przekonany, że Ziobro jest w tej samej drużynie - podkreślił. "Jednym słowem - przykre" Tomasz Machała pytał również o zbliżające się obchody 40. rocznicy Porozumień Szczecińskich, na których nie będzie m.in. Lecha Wałęsy i Bogdana Borusewicza. - Jednym słowem, to przykre. To, jak niektórych zaślepia bieżąca działalność publiczna, polityczna. Przecież to święto wszystkich. Pewnie nikt tutaj nie jest zupełnie bez winy. Spadkobiercą jest naturalnie "Solidarność'. Będzie premier, będzie prezydent i wydaje się, że dobrze, żeby zebrali się tam wszyscy - ocenił Schreiber w programie "Gość Wydarzeń".