Łukasz Scheiber był gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Radia Zet. Polityk został zapytany m.in. o działalność swojej żony, Marianny. Jak zaznaczył Rymanowski, było to pytanie od słuchaczy. - Bardzo dużo jest pytań o pańską żonę - mówił dziennikarz. - Każdy ma prawo pytać. Panie redaktorze, myślę że jej aktywność w mediach społecznościowych w pełni wyczerpuje zainteresowanie tych, którzy takie mają. Nie ma potrzeby, żebym ja to uzupełniał - odpowiedział Schreiber. Schreiber o żonie: Proszę mi pozwolić pomilczeć Kolejne pytanie brzmiało: Jak ocenia pan działalność swojej żony w polityce? Czy istnieje dla niej realna szansa bycia w parlamencie, rządzie kolejnej kadencji? Tym razem również Schreiber unikał odpowiedzi. - Proszę idźmy poważnie z następnymi pytaniami - mówił. Rymanowski dopytywał: - Jak pan ocenia szanse partii, którą założyła pana małżonka? - Proszę mi jednak pozwolić w tej sprawie pomilczeć - uciął polityk. Marianna odpowiada. "Proszę o uszanowanie mojej decyzji" Ten wątek rozmowy nie uszedł uwadze Marianny Schreiber, która skomentował go na Twitterze. "Proszę Was z całego serca o uszanowanie mojej decyzji w sprawie wypowiedzi mojego męża w Radiu Zet. Z szacunku do Niego i do rodziny, nie będę tego komentowała" - napisał. Czytaj także: Łukasz Schreiber przemawiał w Sejmie. Opozycja skandowała: Mamy dość!