Zarząd podjął tę decyzję w trybie obiegowym. Wiceszefowa mazowieckiej PO, rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreślała wcześniej, że w PO nie ma miejsca na takie zachowania, jakich dopuścił się Łukasz K. - Dla mnie od tej chwili nie jest już członkiem Platformy - mówiła Kidawa-Błońska. Stołeczna prokuratura okręgowa postawiła zarzuty korupcyjne dwóm osobom: Łukaszowi K. oraz izraelskiemu biznesmenowi Moshe T. Łukasz K. - jak dowiedziała się PAP ze źródeł w piaseczyńskiej PO - to były radny powiatowy Platformy z Piaseczna, szef partii w tym powiecie, a nie jak wynika z informacji medialnych, członek rady miejskiej w Piasecznie. CBA podało, że we wtorek na warszawskim Mokotowie zatrzymane zostały dwie osoby. Według rzecznika prokuratury okręgowej w Warszawie Przemysława Nowaka, mężczyźni zostali zatrzymani na gorącym uczynku, kiedy jeden z nich - Moshe T. - przekazywał Łukaszowi K. 150 tys. zł łapówki. Łukasz K., który powoływał się na wpływy w urzędzie miasta i gminy Piaseczno, oraz biznesmen usłyszeli już zarzuty korupcyjne; sąd zdecyduje, czy zostaną tymczasowo aresztowani. Jak powiedział w czwartek PAP rzecznik prokuratury, Łukasz K. mówił, że jest w stanie pomóc w załatwieniu sprawy polegającej na bezprawnym wydaniu decyzji w urzędzie miasta i gminy Piaseczno, umożliwiającej wykonanie pewnej inwestycji budowlanej biznesmena. - Łukasz K. przyjął ponadto obietnicę dalszych 450 tys. zł, czyli w sumie 600 tys. zł - dodał Nowak.