Chodzi o raport z wynikami badań dotyczących wpływu ubóstwa energetycznego na życie Polaków, przygotowany na zlecenie Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. Wynika z niego, że w 2017 roku na skutek zimna w Polsce zmarło ponad 35 tys. ludzi, natomiast potencjalne koszty ekonomiczne tych zgonów mogły wynieść przeszło 210 miliardów złotych. W omówieniu raportu znalazły się opinie, że walka ze smogiem to w Polsce głównie walka z węglem, "choć to wcale nie węgiel jest przyczyną smogu". Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla sugeruje, że antysmogowy zakaz palenia węglem, który wprowadza coraz więcej miast w Polsce może spowodować, że jeszcze więcej osób będzie umierało z powodu zimna. Przeciwko takiej tezie protestuje Polski Alarm Smogowy. Zarzucają Izbie Gospodarczej Sprzedawców Węgla produkowanie fake newsów. Jak wyliczono liczbę zgonów? "Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla rozpowszechnia nieprawdziwe informacje jakoby z powodu zimna umierało w Polsce 35 tysięcy osób. Dane te pochodzą z raportu 'Ubóstwo energetyczne - śmiertelność i jej koszt', autorstwa dr Grzegorz Libora z Uniwersytetu Śląskiego. Jednak nawet sam autor opracowania podchodzi do tej liczby z dystansem, a jego raport jest pełen błędów metodologicznych" - napisali działacze Polskiego Alarmu Smogowego w swoim oświadczeniu. Według PAS wątpliwości budzi także samo wyliczenie liczby zgonów. "Autor raportu podaje liczbę 35 tys. zgonów, których przyczyną było w Polsce w 2017 roku zimno. W jaki jednak sposób autor policzył te 35 tys. zgonów "z powodu zimna"? Po prostu z różnicy umieralności w zimie i w pozostałych miesiącach. Założył przy tym, że wyższa umieralność w miesiącach chłodnych jest w całości wyłącznie spowodowana wpływem niskiej temperatury" - czytamy w o oświadczeniu. Zimą ludzie umierają z powodu smogu "Autor raportu zupełnie pominął wpływ, jaki na umieralność mają inne czynniki, poza temperaturą. Jakie? Choćby zwiększona zachorowalność na choroby zakaźne (np. grypę) w sezonie grzewczym. A także wpływ pyłowych zanieczyszczeń powietrza, których stężenia są w Polsce również znacznie wyższe w sezonie grzewczym niż poza nim" - napisali działacze PAS. Według Jakuba Jędraka z PAS wpływ zanieczyszczeń pyłowych powietrza na zdrowie jest tak dobrze znany i udokumentowany, że pomijanie go w jakimkolwiek tego typu opracowaniu jest zupełnie niezrozumiałe.- A raczej, jest zupełnie niezrozumiałe dopóki nie przypomnimy sobie, że raport dr Grzegorza Libora jest rozpowszechniany przez organizację zrzeszającą osoby zarabiające na sprzedaży węgla - zauważa Jakub Jędrak. (AM)