Śledztwo od końca listopada zeszłego roku prowadzi sulęcińska prokuratura rejonowa. Z uwagi na delikatny charakter sprawy nie udzielano wcześniej informacji na temat postępowania - przekazał Witkowski. "29-latek usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy to doprowadzenie małoletniej do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym, czyli dotykania w miejsce intymne czy całowania. Drugi związany jest ze składaniem małoletnim za pośrednictwem portalu społecznościowego propozycji odbywania tychże czynności" - powiedział PAP Witkowski. Dodał, że podejrzany mężczyzna nie przyznaje się do popełnienia tych przestępstw, a w swoich wyjaśnieniach podważył wersję wydarzeń ustaloną podczas śledztwa. Od 7 grudnia 2017 r. 29-latek przebywa w areszcie. Sąd postanowił, że spędzi tam dwa miesiące. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte po doniesieniu złożonym przez dyrektora sulęcińskiego domu dziecka.