"Sytuacja jest poważna, ale bardzo stabilna i nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców ani ich mieniu" - powiedział wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, który wizytował w sobotę wały przeciwpowodziowe w gminie Annopol i omawiał z samorządowcami oraz służbami ratowniczymi działania związane z sytuacją hydrologiczną na Wiśle. Przez Lubelszczyznę przepływa na Wiśle fala wezbraniowa spowodowana silnymi opadami na południu Polski. Od piątku w nadwiślańskich gminach woj. lubelskiego - Annopol, Puławy, Józefów nad Wisłą, Wilków, Łaziska, Kazimierz Dolny - obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe, co wiąże się z wprowadzeniem służb w stan wyższej gotowości. "Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Prognozy są optymistyczne, fala jest dość krótka, w najbardziej newralgicznych miejscach ma być niższa niż w 2010 roku (kiedy doszło do powodzi - PAP)" - powiedział PAP mł. bryg. Maciej Falandysz ze stanowiska koordynacji w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie. W sobotę rano Wisła w Annopolu płynęła o 22 cm powyżej stanu alarmowego, w niżej położonych Puławach przekroczyła stan ostrzegawczy o 28 cm. Wojewoda powiedział, że według prognoz woda "ma przekroczyć w stan alarmowy o 1 metr i 15 centymetrów". "To nie zagraża wałom" - zapewnił. Jak dodał, wysoka woda na Wiśle powoduje problemy na dopływach tej rzeki, dlatego podniesione zostały wały na rzece Chodelce w Wilkowie. "To problemy, z którymi sobie radzimy" - podkreślił Czarnek. W piątek strażacy prewencyjne w miejscowości Zastów Karczmiski i Szczekarków uszczelniali wały na Chodelce, w miejscach, gdzie dziury porobiły w nim bobry. Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poziom Wisły w Annopolu nadal będzie rosnąć i w niedzielę może osiągnąć 635 cm, czyli przekroczyć stan alarmowy o 85 cm, a poniedziałek wrosnąć o kolejne 20 cm. W Puławach Wisła ma przekroczyć stan alarmowy w niedzielę o 25 cm , a w poniedziałek o kolejne 50 cm. Natomiast w Dęblinie stan alarmowy ma być przekroczony w poniedziałek o 20 cm.