Na terenie działania Lubelskich Zakładów Energetycznych Lubzel bez prądu w sobotę pozostawało jeszcze około 700 odbiorców. Rzeczniczka Lubzelu Dorota Szkodziak powiedziała, że trwają jeszcze naprawy poważnych uszkodzeń w sieci, głównie w miejscach, do których trudno było energetykom dotrzeć w piątek. - Jeśli pogoda się nie popsuje i wiatr nie wyrządzi nowych szkód, do końca dzisiejszego dnia wszystkie awarie powinny być już usunięte - zaznaczyła. Około 600 odbiorców nie miało w sobotę prądu na Zamojszczyźnie. Energetycy z Zamojskiej Korporacji Energetycznej spodziewają się, że wszystkie uszkodzenia w sieci spowodowane wichurą naprawią do niedzieli. W Lubelskiem na skutek zerwanych i obciążonych sieci energetycznych, zawalonych słupów, w piątek rano prądu nie miało około 70 tys. odbiorców. Strażacy wzywani byli w piątek ponad 500 razy do usuwania z dróg zwalonych drzew i konarów lub zerwanych plansz reklamowych czy elementów dachów m.in. blach, papy, ociepleń. W sobotę wiatr już znacznie osłabł. Według prognoz synoptyków na Lubelszczyźnie w sobotę będzie on jeszcze dość silny, a w niedzielę - umiarkowany.