Jak powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie Ryszard Starko, śmigłowiec spadł w miejscowości Luszawa, w odległości ok. 500 metrów od zabudowań i ok. 200 metrów od lasu. - Leciały dwa śmigłowce. Silniki jednego z nich przestały pracować i maszyna spadła z wysokości około 100 metrów. Śmigłowiec przełamał się. Wycieka z niego paliwo. Strażacy zabezpieczyli teren - powiedział Starko. Ranny pilot został zabrany do szpitala śmigłowcem pogotowia ratunkowego. - Drugi, po opatrzeniu przez lekarza, pozostał przy śmigłowcu - dodał rzecznik straży. Rzecznik Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie ppłk Janusz Chojecki powiedział, że śmigłowiec odbywał lot szkolny. Nie ujawnił innych szczegółów. "- Przyczyny wypadku zbada specjalna komisja - dodał Chojecki.