"Z dniem dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz wszelkich pełnionych przeze mnie funkcji w ramach wewnętrznych struktur partii" - napisał Haidar w oświadczeniu przesłanym w środę mediom. Zaznaczył, że nie planuje wstąpienia do innej partii politycznej, a "podjęta decyzja o starcie w najbliższych wyborach z listy Koalicji Obywatelskiej podyktowana jest troską o godne reprezentowanie interesu mieszkańców Lubelszczyzny". Jego zdaniem sposób zarządzania SLD "nie prowadzi do sukcesu". "W moim przekonaniu ciągle stoimy w miejscu albo posuwamy się zbyt wolno do przodu" - napisał. Haidar podkreśla, że minęło już prawie cztery lata "od porażki wyborczej" SLD i ten "bardzo trudny" czas pokazał, że "polityka władz centralnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie przyczynia się do realizacji celów, które stawiają wyborcy". "Podejmowane w gremiach centralnych decyzje nie gwarantują wyjścia z opozycji, a pokazują brak umiejętności współpracy nie tylko z partnerami politycznymi, ale również z członkami lokalnych struktur partii. Powyższe podejście jest dla mnie niepojęte i odczytuję je jako brak woli współpracy wewnątrz partii, którego nie da się zmienić" - napisał Haidar. "Niezrozumiałe dla mnie i moich wyborców działania w sferze ideologicznej i brak reakcji na propozycje i stawiane wnioski przez nasz region, traktowanie członków partii jako masy i ludzi potrzebnych do realizacji partykularnych interesów wąskiej grupy osób, pozbawianie ich swoistej podmiotowości zmusiło mnie do radykalnych kroków" - dodał. Haidar podkreśla, że decyzja ta nie była dla niego łatwa i zawsze będzie "człowiekiem mającym lewicowe serce i przekonania". "Są to wartości, którymi zawsze kierowałem i będę kierował się w swoim życiu" - napisał w oświadczeniu. W rozmowie z PAP Haidar powiedział, że podjął decyzję o rezygnacji z członkostwa w SLD "dla czystości sytuacji". Zapewnił, że pozostanie bezpartyjny. Zapytany o możliwość kandydowania w wyborach z list SLD lub koalicji lewicy Haidar powiedział, że jego kandydatura jako "jedynki" z okręgu nr 7 (chełmskiego) była wskazywana jeszcze w czasie, gdy toczyły się negocjacje dotyczące udziału SLD w szerokiej koalicji obywatelskiej. "Była decyzja Rady Wojewódzkiej SLD, że w tym projekcie koalicji obywatelskiej czy europejskiej ja jestem wytypowany z okręgu nr 7 na jedynkę" - powiedział. Podkreślił, że był pewny, iż dojdzie do dużej koalicji z udziałem SLD i PSL, ale rozmowy utknęły w martwym punkcie i nie doszło do tego porozumienia. Jego zdaniem władze SLD nie potrafiły się dogadać z władzami PO i innych partii. On jednak pozostał wierny wcześniejszym ustaleniom. "Ja dałem słowo i trzymam się danego słowa" - powiedział. Szef wojewódzkiej rady SLD w Lublinie Jacek Czerniak potwierdził w rozmowie z PAP, że wpłynęła do niego rezygnacja Haidara z członkostwa w Sojuszu. "Podjął taką decyzję. Ja przyjmuję tę decyzję do wiadomości" - powiedział Czerniak. Dodał, że Haidar miał być liderem listy SLD w okręgu nr 7, w formule komitetu wyborczego i taki postulat - aby w wyborach startować w formule komitetu, gdzie próg wyborczy wynosi 5 proc. - wystosowano do władz centralnych partii. "Z pozycji woj. lubelskiego uważamy, że koalicyjny komitet, który ma próg 8 proc., jest zbyt dużym ryzykiem" - zaznaczył Czerniak. "Riad Haidar w poniedziałek w tym projekcie był naszym liderem w okręgu nr 7, we wtorek przewodniczący PO ogłosił go liderem listy Koalicji Obywatelskiej" - powiedział Czerniak. "Taką decyzję (Haidar - PAP) podjął, jest dorosłym człowiekiem. Czy ta decyzja jest słuszna, to ocenią wyborcy. Ta decyzja na tym etapie jest niezrozumiała" - dodał szef wojewódzkich struktur SLD. Czerniak powiedział, że prowadzone są obecnie rozmowy w celu wyłonienia innego lidera listy w okręgu nr 7.(PAP)