O sprawie pisze "Rzeczpospolita". Na niedawnym posiedzeniu koła akademickiego Platformy w Lublinie długo komentowano publiczne wystąpienia . Największe emocje wzbudziły pytania z jego blogu do prezydenta Kaczyńskiego. Skupiające głównie wykładowców uniwersyteckich koło akademickie nie pozostawiło suchej nitki na pośle. - Niektórym było po prostu wstyd, że należą do lubelskiej PO, z której drwi teraz cała Polska. Stąd decyzje, by usunąć się w cień działalności partyjnej - mówi jeden z członków koła. "Rzeczpospolita" ustaliła, że może to być dopiero początek masowego exodusu z partii. Opuszczenie PO zadeklarowało już kilku działaczy z koła akademickiego. - Taki wariant jest bardzo prawdopodobny. Postanowiliśmy jeszcze trochę zaczekać i obserwować z dystansu, co się będzie działo - powiedział gazecie jeden z niezadowolonych działaczy. Tłumaczy, że z jednej strony chodzi o publiczne wystąpienia Palikota, z drugiej coraz bardziej niepokojąca jest sytuacja w sejmiku woj. lubelskiego, za którą odpowiada Palikot. - Dziwna koalicja z PSL i LiD to jakieś nieporozumienie - dodaje.