- Nie zgodzimy się na sytuację, w której PO z jednej strony nie chce wziąć odpowiedzialności za rząd, a z drugiej strony chce demolować gabinet odwołując ministrów - powiedział lider LPR w piątek rano dziennikarzom w Sejmie. Jak ocenił, "to jest nieodpowiedzialne". zaznaczył, że klub LPR zagłosuje tylko za odwołaniem i , wobec których - jak mówił - Liga ma "uzasadnione pretensje merytoryczne". - Nie będziemy się wdawać w tę fałszywą bijatykę między PO a PiS - oświadczył. Mówiąc o rezygnacji b. szefa MSWiA z kandydowania na premiera w konstruktywnym wotum nieufności polityk LPR przyznał, że kandydatura ta nie miała szans, więc "nie ma sensu marnować czasu". Szef Samoobrony Andrzej Lepper powiedział z kolei dziennikarzom, że Liga i Samoobrona "do ostatniego momentu" chciały dać szansę i wskazywały, że jest inna droga, że "może być konstruktywne wotum i Platforma powinna z tego skorzystać". - Ale Platforma jest w jakimś dziwnym układzie z PiS. PO dużo krzyczy dużo o rozliczeniu PiS, o pokazaniu nieprawidłowości, a kiedy jest ta szansa, nie korzysta z tego - ocenił Lepper. Polityk Samoobrony jest nadal zdania, że powinny powstać komisje śledcze ds. akcji CBA w ministerstwie rolnictwa i okoliczności śmierci Barbary Blidy. - Powinny powstać, ale nie ma czasu - podkreślił Lepper. Według niego, kapitulację ogłosiła PO i SLD. - Mówią dużo o komisjach, o wyjaśnieniu tych spraw, ale tego nie chcą. Głosując za samorozwiązaniem Sejmu nie chcą tych komisji. Po dwóch czy trzech miesiącach te komisje będą miały inną moc - uważa Lepper.