Portal onet.pl podał w piątek, że podczas lotu myśliwca Su-22 w powietrzu zgasł silnik; pilotowi udało się go uruchomić, ale po tym zdarzeniu wszystkie myśliwce tego typu zostały uziemione. Według portalu do incydentu miało dojść w piątek około południa podczas lotu ćwiczebnego w myśliwcu Su-22 z 21. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marek Pawlak w rozmowie z PAP podkreślił, że loty samolotów Su-22 nie zostały wstrzymane. Pawlak zaznaczył, że incydent rzeczywiście miał miejsce, ale - jak dodał - jest to jeden z wielu przydarzających się incydentów tego typu. "Decyzję o wstrzymaniu lotów może podjąć jedynie dowódca generalny, a takiej decyzji nie podjął i nie podejmie, ponieważ ten incydent nie jest na tyle istotny" - powiedział. Rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego RSZ poinformował również, że po tym incydencie pilot powrócił samolotem do bazy, a obecnie pion bezpieczeństwa lotu sprawdza sam incydent i weryfikuje go.