W poniedziałek na specjalnej konferencji prasowej Marek Kuchciński, tłumacząc się z podróży rządowymi samolotami, przyznał, że bezpośrednio po jednym z jego lotów z Warszawy do Rzeszowa, w drodze powrotnej samolotem podróżowała jego żona. Zapewnił wówczas, że "nie był to lot zamawiany w tym celu", a wszystko odbyło się "za zgodą dowódcy załogi oraz jego przełożonego". Z dokumentów, do których dotarł tvn24.pl wynika, że żona marszałka odbyła lot jako jedyny pasażer rządowego Gulfstreama 13 lutego tego roku. Informacji na ten temat nie było w zamówieniach lotów, które ujawnili posłowie PO. Wynika z nich, że planowo miały odbyć się dwa loty z marszałkiem na pokładzie - 13 lutego (ze stolicy do Rzeszowa) i 14 lutego (z Rzeszowa do stolicy). Jednak jak ustalił tvn24.pl, 12 lutego szefowa gabinetu marszałka Sejmu wysłała korektę zapotrzebowania na te loty. Na tej podstawie dzień później dokonano korekty. "Korekta dotyczyła dodatkowego lotu w dniu 13.02.2019 r. z Rzeszowa do Warszawy - lot bez statusu HEAD" - czytamy. Tym samym 13 lutego żona marszałka poleciała do Warszawy, sam Kuchciński - jak wynika z dokumentów - wrócił do stolicy dzień później. W poniedziałek wieczorem na stronach Sejmu opublikowano "wykaz krajowych podróży służbowych drogą powietrzną Marszałka Sejmu w czasie VIII kadencji". Wykaz CIS zawiera 85 pozycji opisujących podróże krajowe marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego między 17 marca 2016 r. a 22 lipca 2019 r. Jak wynika z wykazu 70 z nich odbywało się na trasie między Warszawą i Rzeszowem (w tym często z drogą powrotną). W wykazie opublikowanym przez CIS znalazły się też informacje dotyczące liczby podróży krajowych, liczby pasażerów na pokładzie (bez uwzględnienia nazwisk czy funkcji) oraz cel wizyty.