Szczęśliwy finał to oczywiście katarskie pieniądze na polskim koncie. Premier co prawda zaznaczał, że gdyby inwestor wycofał się z umowy, nie byłoby problemu, bo wtedy przejmujemy spore wadium już wpłacone przez katarską spółkę, ale niewątpliwie byłaby to porażka ministra skarbu. - To by oznaczało, że duży projekt, w który włożyliśmy dużo pracy, nie do końca się powiódł. Oczywiście ktoś musi być za to odpowiedzialny - mówił premier. Posłuchaj Donalda Tuska: Tusk ma jednak nadzieję, że wszelkie wątpliwości Katarczyków zostaną wyjaśnione i pieniądze jednak wpłyną.