Tegoroczny lipiec będzie jednym z najbardziej suchych miesięcy letnich na Wyspach od trzystu lat. Dziennik "The Daily Telegraph" cytuje Urząd Zdrowia Publicznego w Anglii, który ujawnił, że pierwsze dni upałów, od 6 do 14 lipca, spowodowały 650 zgonów, głównie wśród ludzi starszych. Zdarzają się też wypadki udaru słonecznego przy pracy na dworze i cieplnego w biurach. Tylko w Londynie straż pożarna gasi ponad 20 pożarów traw i poszycia dziennie. Na wsi straż ostrzega farmerów przed groźbą pożarów zbóż. Mimo to nie ogłoszono zwyczajowego w Anglii zakazu używania ogrodowych węży i mycia samochodów, bo poziom wody w rzekach i zbiornikach utrzymuje się na normalnym poziomie. Jest to skutek długiej, zimnej i mokrej wiosny, która uratowała sytuację po mroźnej i suchej zimie. Naukowcy ostrzegają przywykłych do mżawek Brytyjczyków, żeby zaczęli się przyzwyczajać do takich wahań wilgotności i temperatur.