Jak poinformowała PAP w czwartek rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji kom. Iwona Jurkiewicz, przemycane narkotyki zostały przejęte w województwie łódzkim. Wcześniej policjanci uzyskali informację, że samochód ciężarowy jadący trasą S8 może przewozić kontrabandę. "Funkcjonariusze natychmiast sprawdzili tę informację" - powiedziała kom. Jurkiewicz. CBŚP zatrzymało tira na MOP Paprotnia-Południe, gdy kierowca zjechał na parking. "Okazało się, że kierowca przewożący z Hiszpanii do Polski transport mandarynek miał poukrywany w owocach inny towar. Funkcjonariusze skontrolowali dokładnie samochód ciężarowy. W lukach technicznych naczepy samochodu znaleziono 32 czarne plastikowe worki wypełnione suszem roślinnym. Badania wykazały, że jest to marihuana o wadze ponad 112 kg" - podała rzeczniczka CBŚP. Według wstępnych szacunków narkotyki mogły być warte ponad 3 miliony złotych. W działaniach policji uczestniczyli także funkcjonariusze z urzędu celno-skarbowego w Łodzi. To ich pies służbowy, wyszkolony do wykrywania narkotyków, pomógł w odnalezieniu ukrytych paczek. 52-letni kierowca tira został zatrzymany. W Prokuraturze Rejonowej w Zduńskiej Woli przedstawiono mu zarzut udziału w "wewnątrzwspólnotowym nabyciu znacznych ilości środków odurzających". Mężczyzna został tymczasowo aresztowany przez zduńskowolski sąd. Jak ustaliła PAP, kierowca zmierzał z transportem do hurtowni w województwie lubelskim.