Na dworcach Łódź Kaliska i Łódź Widzew pojawiły się osoby, które mają informować o zmianach w ruchu pociągów, a także o tym, że do godz. 12 kolejowi przewoźnicy będą wzajemnie honorowali wszystkie wydawane przez siebie bilety. Od godz. 9, na którą zaplanowano zakończenie dwugodzinnej akcji protestacyjnej, do południa pasażerowie nie będą więc musieli zwracać uwagi na to, do pociągu jakiej spółki wsiadają. Póki co muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, bo na łódzkich dworcach pociągi stoją. Od godz. 7 do 9 z Łodzi Kaliskiej miało odjechać jedenaście pociągów, a z Łodzi Widzew - siedem. Składy te mają opuścić stacje dopiero po godz. 9. Na Widzewie przerwę w trasie mają m.in. pociągi jadące z Łodzi Kaliskiej do Warszawy i z Warszawy do Łodzi Kaliskiej, które na trasy wyruszyły przed rozpoczęciem strajku. W Koluszkach zatrzymany został z kolei pociąg, który o godz. 6.51 wyjechał z Widzewa do Warszawy. Z tego węzła do czasu zakończenia strajku, czyli do godz. 9, nie odjedzie przynajmniej 11 pociągów. Podobnie jest na innych dworcach w Łódzkiem, m.in. w Kutnie, Łowiczu i Sieradzu. W tym ostatnim mieście pasażerowie z biletami miesięcznymi kolejowej spółki Przewozy Regionalne na trasie do Łodzi mogą bezpłatnie korzystać z komunikacji autobusowej. - W kilku autobusach relacji Sieradz - Łódź Kaliska honorowane będą bilety miesięczne +Przewozów Regionalnych+. Dotyczy to autobusów wyjeżdżających z Sieradza o godz. 6.50 i 7.25 oraz wyjeżdżających z dworca Łódź-Kaliska o godz. 8.30 i 9.05 - poinformowała rzeczniczka prasowa marszałka woj. łódzkiego Joanna Blewąska. Nie wszystkie pociągi w regionie zostały jednak zatrzymane. Ze Skierniewic już po godz. 7 odjechał np. pociąg PLK relacji Warszawa - Łódź. Skład był jednak niemal pusty, bo, podobnie jak na innych stacjach, w na skierniewickim dworcu od rana jest niewielu podróżnych.