O zarzutach dla 26-latki, która jest koleżanką matki noworodka poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, przypominając, że decyzja o zatrzymaniu kobiety podyktowana była informacjami wskazującymi na możliwość jej udziału w popełnieniu przestępstwa. We wtorek została przesłuchana w zgierskiej prokuraturze, gdzie usłyszała zarzut zabójstwa. Jak informuje Kopania, śledczy i policjanci w dalszym ciągu pracują nad sprawą. Gromadzony jest materiał dowodowy, w tym również dotyczący roli 26-latki w zdarzeniu. Kobieta jest zatrzymana, a dalsze decyzje, co do niej podjęte zostaną w środę. Umieszczone w wiadrze i zakopane w pobliżu domu podejrzanego mężczyzny ciało noworodka znaleźli policjanci w sobotę wieczorem w Zgierzu. W poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi odbyła się sądowo-lekarska sekcja zwłok. Wstępne wyniki wskazują, że chłopiec urodził się żywy. Dziecko żyło kilka minut po urodzeniu. Według śledczych, nie stwierdzono na jego ciele śladów użycia dużej siły. Zdaniem Kopani może być trudne do ustalenia, czy w chwili zakopywania dziecko żyło, czy już nie. Zatrzymano 30-latkę oraz 61-letniego mężczyznę, u którego kobieta mieszkała. Badania potwierdziły, że przed kilkoma dniami urodziła dziecko. Mężczyzna prawdopodobnie nie jest ojcem dziecka. Z opinii medyka sądowego, biorącego udział w oględzinach zwłok, wynika, że chłopiec urodził się w 8. lub 9. miesiącu ciąży. 30-latka oraz 61-letni mężczyzna usłyszeli zarzut zabójstwa. We wtorek zgierski sąd - ze względu na obawę matactwa i grożącą wysoką karę - aresztował ich na trzy miesiące.