O włos od tragedii było na remontowanym przejeździe kolejowym w Szymanowicach, w gminie Zduny niedaleko Łowicza (Łódzkie). W niedzielę (7 czerwca) wieczorem przez tory ruchliwej trasy kolejowej prowadzącej z północy kraju m.in. w kierunku Warszawy próbował przejechać kierowca samochodu osobowego. Przejazd jest jeszcze modernizowany i auto zawiesiło się na szynach. "Kierowca był na tyle przytomny, że w ostatniej chwili wyskoczył z auta. Zaraz potem pociąg Intercity staranował samochód" - relacjonował brygadier Paweł Pławski z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. Nikt nie odniósł obrażeń. Trasę między Łowiczem a Kutnem w Szymanowicach pomagali odblokować strażacy. Z informacji ratowników wynika, że przejazd kolejowy nie był jeszcze dopuszczony do ruchu, a kierowca najprawdopodobniej próbował skrócić sobie tędy drogę.