Za pędzle chwyciła młodzież, politycy, artyści i sportowcy. Wszyscy zgodnie mówili, że taka akcja - "kolorowa tolerancja" - to świetny pomysł. Pomysł najwyraźniej nie wszystkim się spodobał. Już wieczorem na świeżo zamalowanych elewacjach pojawiły się antysemickie napisy. Antysemickie hasła ktoś wymalował na domu Marka Edelmana, bohatera powstania w gettcie warszawskim.