Kobietę znaleziono martwą we wtorek. Leżała na łóżku, przykryta prześcieradłem. Policję zaalarmowali sąsiedzi, zaniepokojeni tym, że dawno nie widzieli kobiety. Mężczyzna twierdzi, że jego matka jeszcze dwa tygodnie temu wstawała z łóżka. Z kolei biegli ustalili, że nie żyje co najmniej od sześciu miesięcy. 58-latek został skierowany na badania psychiatryczne. Mężczyzna pobierał emeryturę matki. Usłyszał zarzut oszustwa na szkodę ZUS. Prokurator wyjaśnił w rozmowie z TVN 24, że według wstępnych ustaleń mężczyzna nie przyczynił się do śmierci kobiety.