Prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa przypomniał, że w nocy z 27 na 28 lipca w audycji Radia Maryja poruszono kwestię podpisanej przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawy o metodzie in vitro. Audycja miała charakter otwarty. "Padające na antenie radiowej słowa dotyczące Bronisława Komorowskiego, pełniącego wówczas funkcję Prezydenta RP, urągają powszechnie przyjętym zasadom prowadzenia debaty publicznej, daleko przekraczając granice wolności słowa, a nawet dobrego wychowania" - napisano w liście otwartym. "Porównywanie Prezydenta RP do Kanclerza III Rzeszy, Adolfa Hitlera, który jest odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, holokaust, masowe wygnania i przesiedlenia, jest niegodziwe. Znieważanie Prezydenta RP, przytaczanie zmyślonych, fałszywych faktów dotyczących jego powszechnie znanego życiorysu dzielnego człowieka uważamy za czyn niegodny i hańbiący zarówno Ojca Dyrektora, jak i całą instytucję Radia Maryja" - napisał Wojciech Borowik. Dodał, że "gdyby ktokolwiek podjął podobne działania wobec Ojca Dyrektora lub Radia Maryja, Stowarzyszenie Wolnego Słowa zareagowałoby z taką samą stanowczością. Nasze Stowarzyszenie broni każdej osoby pomawianej i znieważanej w mediach, niezależnie od jej stanowiska i poglądów" - czytamy w liście otwartym organizacji.