Nadawcy proponują, by rząd przyjął małą nowelizację ustawy, czyli uchwalił w szybkim trybie te przepisy, co do których nie ma sporu. Byłyby to, po pierwsze, prawa niezbędne do zrównania rynku mediów elektronicznych z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej, po drugie - dostosowujące prawodawstwo do postępu technologicznego, uwzględniającego nadejście ery przekazu cyfrowego. Przedstawiciele mediów domagają się, by przyjęcie pozostałej części projektu - tak zwaną "dużą nowelizację" - poprzedziła debata publiczna, która rozstrzygnie kwestie dziś sporne. To jakie powinny być relacje między mediami państwowymi i niezależnymi, jakie powinny być kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jaki powinien być rozdział przepisów między dwie różne ustawy - radiowo-telewizyjną i antymonopolową. Niezależne media twierdzą, że pośpiech z jakim rząd uchwala ustawę godzi w zagwarantowane konstytucją swobody obywatelskie w naszym kraju.