Problem z rozpatrzeniem prezydenckiego wniosku polega na tym, że jest do tego wymagany pełny skład <a class="db-object" title="Trybunał Konstytucyjny" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" data-id="24" data-type="theme">Trybunału Konstytucyjnego</a>, czyli przynajmniej 11 z 15 sędziów. Sześciu z nich, którzy są autorami listu, nie uznaje Julii Przyłębskiej jako prezes. Przyłębska: Działamy sprawnie W poniedziałek w Programie Trzecim Polskiego Radia prezes TK <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-julia-przylebska,gsbi,363" title="Julia Przyłębska" target="_blank">Julia Przyłębska</a> została zapytana, kiedy Trybunał zajmie się wnioskiem prezydenta. - Działamy sprawnie. Nadany został już sprawie bieg, czyli wszczęte zostało postępowanie, nadana sygnatura. Już otrzymają w dniu jutrzejszym uczestnicy postępowania odpisy wniosku i zobowiązanie do zajęcia stanowiska w sprawie - mówiła wówczas. Jak podkreśliła, "ponieważ jest to sprawa, która musi być rozpoznawana w pełnym składzie, obowiązkowa jest też rozprawa". - Myślę, że wkrótce spotkamy się z państwem na rozprawie, bo rozprawy w TK są emitowane przez media - powiedziała. List buntowników do prezes TK W grupie sędziów, którzy wysłali do Przyłębskiej list są: Jakub Stelina, Wojciech Sych, Zbigniew Jędrzejewski, Bogdan Święczkowski, a także Andrzej Zielonacki i wiceprezes TK Mariusz Muszyński. We wniosku przypomnieli, że kadencja prezes TK już minęła, a mimo to ta nie zwołała zgromadzenia wyborczego. Autorzy podkreślili, że rozpoczęcie tego procesu jest o tyle istotne, że należy możliwie szybko odpowiedzieć prezydentowi na temat zgodności konstytucyjnej skierowanej przez niego ustawy. "Powinność ta stała się szczególnie paląca wobec tego, że w dniu 21 lutego 2023 r. wpłynął do Trybunału, oparty na podstawie art. 122 ust. 3 Konstytucji, wniosek Prezydenta RP o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z dnia 13 stycznia 2023 r. o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym" - czytamy w liście opublikowanym przez rp.pl. Frakcja sędziów nieuznających prezesury Przyłębskiej przypomniała, że prezydent zwrócił się w orędziu z 10 lutego do całego składu TK o pilne zajęcie się sprawą. "Mając na uwadze, że zgodne z prawem rozpoznanie tej oraz szeregu innych zawisłych spraw w pełnym składzie wymaga udziału Prezesa Trybunału, oczekujemy pilnego zwołania ZO w sprawie przedstawienia kandydatów na stanowisko Prezesa" - zaapelowali. Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym Uchwalona w styczniu nowelizacja o SN autorstwa PiS miała według autorów wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z nowelizacją w wersji uchwalonej w Sejmie sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać <a class="db-object" title="Naczelny Sąd Administracyjny" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-naczelny-sad-administracyjny,gsbi,2608" data-id="2608" data-type="theme">Naczelny Sąd Administracyjny</a>, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, którymi też miałby częściowo zajmować się NSA. We wniosku prezydenta Andrzeja Dudy do Trybunału Konstytucyjnego zwrócił się o zbadanie niekonstytucyjność m.in. szeregu zapisów o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do NSA. Ponadto - w liczącym ponad sto stron wniosku - zakwestionowano także m.in. przepisy umożliwiające wnioskowanie o wznowienie prawomocnie zakończonych spraw dyscyplinarnych i immunitetowych, a także przewidziana w tej nowelizacji vacatio legis określoną na 21 dni.